Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wiszące słońce głosi swój wyrok płomieniem

zielone pęki liści, dławią się suszą 

obracając chlorofil w hebanowe warstwy

szczeźnięte fale wiatru, trawią resztki prochem

 

Płynny asfalt połyka opony i felgi

dobierając się smołą do śrub karoserii

Wrzaski uwięzionych w metalu objęciach 

czujących przy skórze, poszept morza magmy

 

Tabuny denatów na rozżarzonym bruku

których krew paruje przez otwarte ślepia

twarze ogołocone, chełbiące się kośćmi

niczym tysiące zwłok w paryskich katakumbach

 

Już tylko szkielety, oczekują strawienia

grzęznąc w pulsującym jeziorze padliny

a ja zanurzony w tym ścierwie po kostki

oczodołami szukam choć skrawka ciemności

Edytowane przez Wakss (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...