Nie potrzebuję żadnego współczucia, prawna nazwa to nic innego jak nabyta głuchota i jest ona inwalidztwem - trwałym kalectwem, a winę za mój stan zdrowia ponosi Warszawskie Centrum Opieki Medycznej "Kopernik" - to tam jako dziecko miałem operację na nosie i prawdopodobnie przez źle użytą narkozę - zacząłem stopniowo tracić słuch, natomiast: chorobę można uleczyć - czy rozumie pan? Ma pan bardzo dziwny problem psychiczny: nic wartościowego pan w pracy intelektualno-twórczej nie prezentuje i ma pan tendencję do umniejszania osiągnięć innych ludzi, poza tym: nie mam problemów w funkcjonowaniu społecznym, teraz: czekam na ważność wyborów prezydenckich - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego ma czas na ogłoszenie ważności wyborów do pierwszego lipca tego roku.
Łukasz Jasiński