budząc się rano myślę sobie
że jakoś to będzie czyli
normalnie wypiję z żoną
małą czarną z mlekiem
zjemy śniadanko
potem włączę laptopa by
zobaczyć o czym inni piszą
gdy skończę pójdę na spacer
do pobliskiego lasu
może uda mi się spotkać wenę
która pomoże mi napisać
jakiś fajny wiersz gdy
wrócę do domu
ale najpierw uśmiechnę się
do ukochanej żony która
w kuchnie pitrasi obiad
potem pójdziemy na małe
zakupy kupię jej białą różę
a sobie browarka by pod
wieczór usiąść w altance
i cieszyć się życiem