Zamiast trzaskać wejdź na wrotki
i się zachwyć pięknym dniem.
Świat cudowny; gorzki, słodki,
a ty mkniesz przed siebie - mkniesz.
Wciąż uśmiechasz się do ludzi,
życzliwości w tobie w bród.
Niech się naród wokół budzi,
może się powtórzy cud.
Pewno zniknie w mig ubóstwo,
ubogaci nam się stół.
Prócz kartofli mięsa mnóstwo,
najedzony będzie lud.
Może w końcu wypędzimy,
tych co mordowali nas.
Rozliczymy wszystkie winy,
rekompensat przyjdzie czas.
Więc nie marudź przypnij lotki,
a na głowę załóż kask
zamiast trzaskać wejdź na wrotki
i podziwiaj piękno dnia.