Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
wierszyki

wierszyki


znów/aż

 

 

Takich dwoje, by byli jak jedno,
takich czworo, by byli jak siła
sześciu powiek, by widzieć za siedmiu,
bo ten jeden znów w lot tak nie pojmie,

by ten silny nie niósł nazbyt szybko,
by ten czuły nie osłabł przy brzegu,
aby ciężar nikogo nie przygniótł,
by na starcie nie wbił most się w niego

i choć w różnych częstotliwościach
głos jak piórkiem, tłem z dalsza lub bliższa,
chciałoby się, by w łódce lub barką,
niemniej wspólną obrali gdzieś przystań.




Z pokrzyw splata
koszulki Eliza,
moc przedziwną
ma parzące ziele,

ani słówkiem
nie zdradzi na palcach,
z jedenastu
łabędzi ich plemię.

 

 

autor

aff(*)

© 2025

 

 

 

wierszyki

wierszyki


.

 

 

Takich dwoje, by byli jak jedno,
takich czworo, by byli jak siła
sześciu powiek, by widzieć za siedmiu,
bo ten jeden w lot aż tak nie pojmie,

by ten silny nie niósł nazbyt szybko,
by ten czuły nie osłabł przy brzegu,
aby ciężar nikogo nie przygniótł,
by na starcie nie wbił most się w niego

i choć w różnych częstotliwościach
głos jak piórkiem, tłem z dalsza lub bliższa,
chciałoby się, by w łódce lub barką,
niemniej wspólną obrali gdzieś przystań.




Z pokrzyw splata
koszulki Eliza,
moc przedziwną
ma parzące ziele,

ani słówkiem
nie zdradzi na palcach,
z jedenastu
łabędzi ich plemię.

 

 

autor

aff(*)

© 2025

 

 

 

wierszyki

wierszyki


.

 

Takich dwoje, by byli jak jedno,
takich czworo, by byli jak siła
sześciu powiek, by widzieć za siedmiu,
bo ten jeden tak w lot znów nie pojmie,

by ten silny nie niósł się za szybko,
by ten czuły nie osłabł przy brzegu,
aby ciężar nikogo nie przygniótł,
by na starcie nie wbił wprost się w niego

i choć z różnych fal częstotliwości
głos jak piórkiem, tłem z dalsza, to z bliższa,
chciałoby się, by w łódkach lub w barkach,
niemniej wspólną im obrali przystań.




Z pokrzyw szyje koszulki Eliza,
moc przedziwną ma parzące ziele,
ani słówkiem nie zdradzi, na palcach
się nie zmieści jej łabędzie plemię.


 

autor

aff(*)

 

 

 

wierszyki

wierszyki

 

Takich dwoje, by byli jak jedno,
takich czworo, by byli jak siła
sześciu powiek, by widzieć za siedmiu,
bo ten jeden tak w lot znów nie pojmie,

by ten silny nie niósł się za szybko,
by ten czuły nie osłabł przy brzegu,
aby ciężar nikogo nie przygniótł,
by na starcie nie wbił wprost się w niego

i choć z różnych fal częstotliwości
głos jak piórkiem, tłem z dalsza, to z bliższa,
chciałoby się, by w łódkach lub w barkach,
niemniej wspólną im obrali przystań.



Z pokrzyw szyje
koszulki
Eliza,
moc przedziwną
ma parzące
ziele,

ani słówkiem
nie zdradzi,
na palcach
się nie zmieści
jej łabędzie plemię.


 

autor

aff(*)

 



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Poezja   Ty przychodzisz jak noc majowa,  biała noc, uśpiona w jaśminie,  i jaśminem pachną twoje słowa,  i księżycem sen srebrny płynie,  płyniesz cicha przez noce bezsenne  - cichą nocą tak liście szeleszczą -  szepcesz sny, szepcesz słowa tajemne,  w słowach cichych skąpana jak w deszczu...  To za mało! Za mało! Za mało!  Twoje słowa tumanią i kłamią!  Piersiom żywych daj oddech zapału,  wiew szeroki i skrzydła do ramion!  Nam te słowa ciche nie starczą.  Marne słowa. I błahe. I zimne.  Ty masz werbel nam zagrać do marszu!  Smagać słowem! Bić pieśnią! Wznieść hymnem!  Jest gdzieś radość ludzka, zwyczajna,  jest gdzieś jasne i piękne życie.  Powszedniego chleba słów daj nam  i stań przy nas, i rozkaż - bić się!  Niepotrzebne nam białe westalki,  noc nie zdławi świętego ognia -  bądź jak sztandar rozwiany wśród walki,  bądź jak w wichrze wzniesiona pochodnia!  Odmień, odmień nam słowa na wargach,  naucz śpiewać płomienniej i prościej,  niech nas miłość ogromna potarga.  Więcej bólu i więcej radości!  Jeśli w pięści potrzebna ci harfa,  jeśli harfa ma zakląć pioruny,  rozkaż żyły na struny wyszarpać  i naciągać, i trącać jak struny.  Trzeba pieśnią bić aż do śmierci,  trzeba głuszyć w ciemnościach syk węży.  Jest gdzieś życie piękniejsze od nędzy.  I jest miłość. I ona zwycięży.  Wtenczas daj nam, poezjo, najprostsze  ze słów prostych i z cichych - najcichsze,  a umarłych w wieczności rozpostrzyj  jak chorągwie podarte na wichrze.   Władysław Broniewski
    • I na tym koniec - fine!   Łukasz Jasiński 
    • @Leszczym   Nie, nie jestem osobą głuchoniemą, bo: głuchoniema to osoba głucha i niema, słowem: nie słyszy i nie mówi od urodzenia - ta osoba posiada wrodzoną niepełnosprawność, natomiast: ja - jestem osobą niesłyszącą, to znaczy: słyszałem i straciłem słuch - posiadam niepełnosprawność nabytą i to są dwie różne sprawy i jestem bardzo dumny, iż nie słyszę - dzięki temu nikt nie może mi zrobić wody z mózgu - osoby słyszące są na to bardzo podatne, a pan jako osoba słyszącą - powinien trzy razy lepiej pisać ode mnie wiersze, dodam: nie mam problemów z komunikacją - odczytuję mowę z ust, jednak: z jednej osoby, dalej: osoby słyszącą chodzą do kościoła jak pokorne baranki i słuchają własnego pana w czarnej sukience, pardon, pasterza, ja - należę do jednostkowego personalizmu, pan - anonimowej zbiorowości i tyle na ten temat - proste i logiczne i jasne?   Łukasz Jasiński    A poza tym: łatwiej jest mówić, trudniej - pisać, dlatego osoby słyszące nie chcą ze mną rozmawiać za pośrednictwem SMS-ów, bo: wychodzi z nich wtórny analfabetyzm - kalectwo polszczyzny, to samo dotyczy biurokratów, pracodawców i wszelkiej maści ważniaków - wszystko muszę mieć czarno biało na piśmie - nie toleruję układów, znajomości i wpływów - nepotyzmu.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...