Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Śmierć nie jest zła,

jeśli można 

Zmartwychwstać,

to szansa na nowe.

 

Z tą wiecznością to przesada,

wolałabym mieć wybór.

Każdy się może w końcu zajechać.

 

Ani niebo, ani piekło nie jest na zawsze, 

bo zmienność cechuje życie.

 

A cuda się zdarzają, 

chociaż nie wiem, jakim sposobem. 

 

 

Opublikowano

@Jacek_Suchowicz psychicznie i zdrowotnie doświadczyłam stanu na kształt śmierci. I zmartwychwstania po, oraz piekła, jak myślę o tym z dystansu. To moje podstawy; wiem, co mówię. Ale najgorsze, że nie umiem wyobrazić sobie nieba ani radości z obcowania z innymi. Ściskam. Bb

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Jacek_Suchowicz

Słusznie, wiemy, że nic nie wiemy - niebo, piekło i czyściec to oklepane frazesy bo tak naprawdę nic o tym nie wiemy.
Wszystkie tak zwane święte księgi z całego świata (no dobra oprócz Buddyzmu i Hinduizmu i może jeszcze jakieś mnniej znane) przykazują, nakazują, straszą. Napisałem już wiele razy, że jeśli ludzie zostali stworzeni na podobieństwo bogów, to bogowie również nie są bez skazy. Upieram się przy tym, że tylko Wszechświat ma ostatnie słowo. Myślę, że Wszechświat jest tym czczonym przez wielu Bogiem. 

@beta_b Beto, życzę Ci Wesołych i Radosnych Świąt, a także wszystkim wyznawcom Chrystusa!

Edytowane przez Wiesław J.K. (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

na wszystko przyjdzie pora 

 

" Wszystko jest z Mojej woli i wszystko jest nieustanną próbą jakiej jesteś poddawana. To próba miłości: czy większa jest w tobie miłość czy zło, które cię dotyka. Im większe dotyka cię zło - silniejszą miłość powinnaś okazywać."

                                                                                    31. 03 87 g. 9.30 Świadectwo Dziennik Duchowy - Alicja Lenczewska

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
    • @Lidia Maria Concertina Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam i się zamyśliłam. . Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...