Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Dzwonek do drzwi, potem raz jeszcze, radio drze się z sąsiedniego okna i

dzieciak wrzeszczy po drugiej stronie ulicy - znikąd spokoju jak pisał poeta.

Nikt –

poza jedną stroną faceta (our ordinary countryman - Mr. Moon z bełkotliwym

angielskim), żałosnym perygeum, krok od domu - nie zwraca uwagi na szare

płyty. Jak na okularnicę w szkole, szarą mysz. A potem radio znów – jak

poprzednio – pewnie drze się, bez refleksji. Wiatr, zamiast liści, niesie zwiędły

kalendarz, resztki pokosu. I ścieli łoże kędzierzawemu. Wrzeszczący dzieciak –

po drugiej stronie ulicy, radio – z sąsiedniego okna, dwoje – innych. Splecione

dłonie wytykają ich palcami (i stają się bliżsi) z kpiącym okrzykiem – zakochani,

zakochani. Jak wtedy, gdy całowałem się po raz pierwszy za bibliotecznym

regałem, odbierając nagrodę za czytelnictwo. Dwóch - innych zupełnie,

pokrytych mgłą. Z tej odległości nikt nie trafia do kaczek, nikt nie ma twarzy,

jedynie po wzroście można poznać postaci. Dzieciak nie musi być dzieciakiem,

może być karłem - trudno o karła na ulicy. Włosi - per esempio e per contrasto -  

zamiast dzieci mają marmurowe chodniki, carbonarę wymyśloną przez

Amerykanów i espresso. Dwoje – innych całuje się - delikatne muśnięcie w

policzek, z klasą. I jednak dzieciak, a nie karzeł - kolejne matki z kolejnymi,

wielkimi brzuchami pchają swój wózek; setki, tysiące rozdartych karłów –

w radiu. Z nasienia spracowanych, chodnikowych ojców. I znów dzwonek –

w dół i do góry, i to samo - po drugiej stronie ulicy. Tylko wolniej. Dostojniej,

staro. Gdzie komiwojażer z peremptoryjną ofertą nie przeszkadza nikomu.

 

Edytowane przez Tyrs (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@violetta Oglądałaś film Dowłatow? Michał mi kiedyś polecił (pewnie nie żyje, bo nie mam z nim kontaktu już  - szkoda, młody chłop w sumie :):):)), bo była też postać Brodskiego w nim, którego uwielbiam. I tam Brodski daje swój wiersz do przeczytania komus - nie pamiętam już, komu i pyta - jakie? Pada odpowiedź - dobre. Brodski zabiera mu kartkę, chowa do kieszeni i mówi - wiem, że dobre, bo moje. :):):). Strasznie mnie to ubawiło. Musiał być przekonany, że jest świetny - był. Moje wiersze? Zawsze fajne - wg Ciebie? OK - od dziś będę mówił, jak Brodski :):):). Dziękuję raz jeszcze. 

Opublikowano

@Tyrs nie oglądałam tego filmu i nie znam tej postaci:) może w wolne dni obejrzę i ocenię. Człowiek tylko żyje pracą i dniem doczesnym :) też jeszcze jestem młoda:) chociaż u mnie w pracy jest sporo siwych facetów i fajni są, nie są młodsi, ale młodo się ubierają, uśmiechają, mają swój styl, są lobbystami w swojej branży:) mnie traktują jednakowo i czuję się cudownie:) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...