Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@violetta bo jesteś mądra :)

Człowiek to istota wszystkożerna. 

Kiedyś w Polsce byli z wizytą rządowi goście z Rosji. Był obiad uroczysty to nasi postawili na stole flaki, naszą narodową specjalność. Kilka dni póżniej rosyjski minister pożalił się w brytyjskiej prasie, że w Warszawie poczęstowali go zupą dla psa.

To taki fakt historyczny.

Opublikowano

@violetta z dudków ?????? Z najpiękniejszych ptaszków europy???????

O cholera.

Nie wierzę.

Na działce mam sadzawkę. W niej ryby, żaby czasem zaskroniec się przypląta.

W stodole sąsiadów (jedynych jakich mam) zagnieździły się dudki.

Jak ja się z nimi przekomarzałem. Ile żeśmy się że sobą nagadali. Cudowne dudki.

A wy żeście je jedli ?

Nie mogę.

Idę zwymiotować.

Opublikowano

@jaś ja nie jadłam, to są płuca mięsne:) u mnie w pracy koleżanka je żołądki, ja bym w życiu tego nie przemknęła:) chyba, że bym była bardzo głodna i nic innego by nie było. Kiedyś ludzie na morzu, żeby przerwać jedli surowe ryby. 

@jaś możliwe, ale to jest tyci, malutkie, krewetkę zjesz całą, może bez głowy, ja jem takie malutkie, tygrysie:)

Opublikowano

@violetta a ........chodzi o płucka. A ja głupi zrozumiałem, że to moje dudki piękne i kochane.

Szkoda, że zwymiotowałem...no nic, ale szkoda.

Po co mnie straszysz. Ja już czasami sam się siebie boję.

Najlepszy chlebek żytni na zakwasie, świeży, masełko i pomidorek. Bezpieczne jedzonko.

"i nie dla nich devolaye i szampany i Szanghaje, i nie dla nich bal i ubaw ani Lala ani Buba".

 

A surowe ryby- prastary pokarm.

Dzisiaj jedzą je amatorzy sushi czy innych dalekowschodnich wynalazków.

@jaś teraz idę na Prozę i tam walnę opowiadanie. Też o żarciu.

Opublikowano

@jaś ja akurat trzymam się diety sirtuinowej, więcej jem takich produktów, na mnie to dobrze działa. Odmładza, piękna cera i figura. Też taki chlebek jem z pomidorami często:) ostatnimi czasy kupuje chlebek bez mąki, same ziarna zlepione. :) jak się napchałam tych dietetyków, to można zwariować od nadmiaru informacji:)

Szkoda by było takich ładnych ptaszków, ja ich nie spotykam w swoim mieście. 

Opublikowano

@violetta bo dudki to wiejskie ptaszki. Moja sadzawka jest jedynym zbiornikiem wodnym w okolicy. To przychodzą tam różne ptaki. Na picie !

Ja siadam na ławeczce bo lubię. A te dudki mnie wyganiają żebym poszedł w piz... to znaczy gdzieś tam bo dzieci chcą się napić. Itd.

Zdjęcie z internetu bo nie chce mi się szukać.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@jaś w Borach Tucholskich występują, mam znajomą z pracy, która wyjeżdża głównie na dalekie podróże na obserwacje ptaków. Ostatnio była w Patagonii i w Trynidadzie i Tobago. :) ma takie fajne podróże i obserwuje całymi dniami ptaki:)

Opublikowano

@Domysły Monika to mnie cieszy. Bo taki jak ja poeta z Bożej łaski skreśliłem coś co kogoś zastanawia. Jeżeli tak to w tekście musi być to "coś". Bez wartościowania. 

Zastanowienie się to zaduma, refleksja, analiza. 

Mój Boże. Udało mi się. Kogoś zainteresować.

 

Dziękuję.

Jakbym mógł być pomocny to bardzo proszę mną dysponować.

Wyrazy....

Opublikowano

@jaś przyznam że krąży we mnie ta treść. Nałożyłeś tu dwa " światy" - przypadek? 

Jak dla mnie są tu dwa istotne pytania.

Z tym że jedno o samoświadomość jest równocześnie stwierdzeniem.

Ten fragment zaś

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

dumam i dumam.

"...jesteś wyjątkowy, ale czy tego warty?"...

Wiem, wiem, poleciałam za daleko, nie w tą stronę, zbyt mocno się wczułam i takie tam...

Wybacz za tę analizę, ale czuję, że piszesz o "czymś" w słowie zawiłym.

Opublikowano

@Domysły Monika przy rozbiorze mojego tekstu pojawiają się rzeczywiście różne płaszczyzny. Niespecjalnie przeze mnie było zamierzone ich wywołanie.

Nurtuje mnie pojęcie świadomości. Niektórzy naukowcy twierdzą, że człowiek zyskuje świadomość w wieku dwóch lat. Ale mnie bliższe są rozważania, że świadomość to byt niematerialny który bez przeszkód może istnieć samodzielnie w dowolnej czasoprzestrzeni. Umarłaś tutaj na ziemi, ale nie ma żadnego powodu abyś nie istniała w innym czasie i w innym miejscu.

Jest ogromny dysonans między takimi dwoma istnienia mi świadomości.

Ja, neurotyk z krwi i kości mam to "przepracowane".  Jestem samoświadomy aż czasem do bólu. Nawet do bólu fizycznego. Nie ma co się wdawać w analizę świadomości bo to temat niezgłębiony. Przez szczegółowość ludzkich zachowań.

 

A co do stworzeń rozmaitych różnych od nas ? Męczy mnie to od lat. Badano wiele razy czy te inne stworzenia (nie piszę istoty żeby Cię nie drażnić) mają samoświadomość. Wszystkie te badania to testy luster. Czy stworzenie się rozpozna? I kilka zdało ten egzamin. Sroki, jakiś tam gatunek małpek niedużych, delfiny. Dla mnie te badania to naukowa fikcja. Oczy to tylko malutki pas transmisyjny do niepojętego przecież ogromu świadomości. Ale mnie to gnębi. Kocham stworzenie małe i duże. Próbuję je rozumieć. Nie potrafię.

 

Boli mnie kiedy ludzie traktują stworzenia jak materię nieożywioną. 

 

Nie będę pisał o roślinach. Co czują i jak rozumieją świat zewnętrzny. Nie będę pisał bo pomyślisz, że jestem jakimś idiotą.

 

A co do tego mojego "wiersza". Chciałem to o czym pisałem wyżej udramatyzować wedle umiejętności.

Żeby chwyciło :)

 

Dziękuję, że "to" w Tobie krąży. To dla mnie ważne.

... się kłaniam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...