Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słońce się roztapia

Nie mogę go już dostrzec

Skrapla się na moje barki

Rozpuszczam się od wewnątrz

 

Znów pusty w środku

Otchłań oplata mnie czule

Kojąca niczym tragedia

Do snu mnie utula

 

Powiew martwego wiatru

Toksyczny oddech śmierci

Mocno chwytam się brzytwy

By nie utonąć w mroku

 

Moja egzystencja się kruszy

Jej odłamki przygniatają do podłogi

Ciężkie jak spadające gwiazdy

A kruche jak suche liście

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...