Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Laura Alszer

 

Mój też nie, zresztą: świat singli to świat wtórnych analfabetów bez przeszkolenia wojskowego i w razie wybuchu wojny - uciekną na emigrację, kiedyś chodziłem do legalnej Agencji Towarzyskiej na Alejach Jerozolimskich - była ona elitarna - nie istnieje już... Wolałbym jakąś wyzwoloną artystkę, która akceptuje własne Ciało i Umysł i Duszę - CUD - trzy pierwsze litery.

 

Łukasz Jasiński 

Opublikowano (edytowane)

@Laura Alszer

 

Nieprawda, proszę pani i powiem to pani z autopsji: jako osoba nielegalnie bezdomna - na początku nie miałem co ze sobą zrobić - była to pierwsza moja sytuacja w życiu - one mi pomagały, otóż to: mogłem do nich zawsze wpaść, kilka godzin odpocząć na kanapie i wypić herbatę, pomagała mi również mama, ciotka i socjalna Małgorzata Przybysz, także: panie z Wydziału Zasobów Lokalowych i bibliotekarki na Czerniakowskiej - taka jest bolesna i okrutna prawda, jeśli pani przeszkadzam, to: proszę o łaskawe wybaczenie, poza tym: dała mi pani serduszko - to ja dałem pani, potrafię się odwzajemnić - nie jestem chamem, miłego popołudnia.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Łukasz Jasiński Ależ absolutnie pan nie przeszkadza. Nie chciałam, aby mój komentarz tak wybrzmiał. 

Dałam serduszko, bo wiersz na to zasłużył, nie dlatetgo, że oczekuję wzajemności. 

Mam nadzieję, że zatrzymał się Pan u mnie, nie tylko z uprzejmości, ale też dlatego, że dostrzega pan coś w moich wierszach.

Pozdrawiam i życzę miłej reszty dnia

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Łukasz Jasiński Również nie przepadam za piwem. Smakuje mi tylko latem, dobrze schłodzone. Najlepiej z jakimś jeziorem lub morzem w tle

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie ma nic złego w zabawie. Lubię tańczyć. Śpiewać nie umiem, ale czasami mi się zdarza. 

Wiem panie Łukaszu, pamiętam. Wspominał pan o tym. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
    • @Jacek_Suchowicz Dziękuję pięknie :)
    • @Alicja_Wysocka

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mi się skojarzyło z cyberbullyingiem :) tym niewspółczesnym :) Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...