Bóg mi się przyśnił
rozmawiał zemną
mówił nie bój się
idź swoją drogą
Bądź zawsze sobą
kłaniaj się prawdą
nawet gdy bolą
To nic że czasem
pobłądzisz przecież
to normalność
szanuj życie
Tylko pamiętaj proszę
że jesteś człowiekiem
jesteś chwilą momentem
które kiedyś zgasną
I staniesz u mych bram
a ja sprawiedliwie osądzę
czy jesteś nieba wart
Zaraz po tym śnie gdy
się obudziłem pomyślałem
dlaczego Bóg mnie odwiedził
dlaczego wybrał mnie
Przecież doskonale wie że
moja codzienność jest inna
ona nie myśli o Bogu
jest mu daleka