Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@andreas nigdy nie byłam w Toruniu, trzeba nadrobić. Ja jestem z Gdańska, ale od kilku lat mieszkam w Sopocie. Cały czas z nadzieją, że jeszcze uda mi się na stałe do Gdańska wrócić... uważam, że nie ma pięknieszego miasta w Polsce ;)

Opublikowano

po co pakujesz swe wiersze w siatki

i obietnice dopychasz też

chcesz by rozliczył jest tego warty

w za dużej bluzie już schowaj się

 

a jednak jemu zależy trochę

masz kaptur włożyć o ciebie dba

wiatr je wyrywa za chwilę porwie

trzymasz kurczowo i przy nich trwasz

:))

 

Opublikowano (edytowane)

@Roma ... świetny tytuł, daje molżiwość "bajdurzenia" w treści, a ta, podoba mi się,

bardzo kobieca... po prostu.
Wrzucam, jak sobie całość czytam, nie ruszam treści, szkoda by było, zasugeruję tylko skorygowanie formy.    Pozdrawiam iście wiosennie.

 

pakuję wiersze, wszystkie obietnice 
w siatki, zrywki po jabłkach... nie skłamię, 
nie wyprę się, każdy z nich złożyłam tobie,
każdy jest o miłości.

 

rozlicz mnie z nich, słowo po słowie, proszę.
proszę, domagaj się tego co pomiędzy wersami.
zanim schowam się w za dużej bluzie,
nim na półpiętrze zawiążę sznurowadła i udam, 
że nie słyszę jak krzyczysz
"załóż kaptur bo wieje".       ........ :)

 

w dłoniach mam siatki, zrywki po jabłkach,
w nich wiersze, obietnice
(wszystkie o miłości, wszystkie złożone tobie).
porywisty wiatr co jakiś czas przypomina,
po co tu jestem, próbuje je wyszarpać,
ponagla.
trzymam się ich kurczowo,
jeszcze przez chwilę.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Roma Witaj Roma, pewnie zauważyłaś, że jestem z innej bajki, zdecydowanie kręci mnie rym, ale wolne wierze czytuję, szukam przebłysków wyobraźni, która otwiera mi jakieś drzwi do nowych światów, coś właśnie takiego znajduję u Ciebie :)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

@Nata_Kruk no i widzisz, zawsze ma problem z formą. Czytam Twoją wersję i jest lepiej, dzięki bardzo :) zwłaszcza zapis pierwszej strofy do mnie trafia.

Miło, że doceniłaś tytuł, bo od niego się zaczęło.

Również pozdrawiam, trzymaj się ciepło :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień dobry, pani Agnieszko, już wróciłem z Wojska Polskiego - dostałem wezwanie na trening i gdyby pani była zainteresowana, serdecznie zapraszam na mój kolejny wiersz, który przed chwilą opublikowałem.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 
    • In gloriosa mortem heroum*   I to już niedługo biała pani z białą suknią w biały dzień zacznie zbierać wybielałe żniwo i to nie za długo blada pani z bladą lutnią   jak bordowa matka z rubinową kokardką płatkami szkarłatnych róż złączy różane ogniwo: oj, bordowa matko, oj, bądź mi kochanką   w błękicie fioletu - w niebiańskiej ciszy i szafirową klepsydrą leniwą - Niwą w lazurowej niszy...   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (październik 2025)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski  wiesz Robert jestem w szoku, i nie wiem co napisać, po prostu nie wiem. Przeczytałam ten list i kropka dalej nie wiem. Bo powinnam napisać, że wiedziałam, ale nie, nie wiedziałam. Choroba, to wiedziałam, a jego zachowania zakładałam że są wynikiem choroby, wojny. Jest taki wiersz Kołatka, długo zastanawiałam się znaczenia uderzania w deski. Myślałam, że to odniesienie do Boga, imperatyw kategoryczny, moralny. Nie napisałabym tego wiersza, gdybym znała treść tego wiersza, a jeśli już to inaczej. Muszę jeszcze dużo przemyśleć (że wciąż tak mało wiem). Może powinnam bardziej zwracać uwagę, jakim człowiekiem był poeta,  autor.   Dziękuję  
    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...