Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

14 listopada 2004 r. - Piloci amerykańskich myśliwców F/A-18 Hornet zaobserwowali nieznany obiekt typu UAP, który poruszał się po niebie z niewytłumaczalną prędkością 38 000 km/h. Obiekt został zarejestrowany na radarze z pokładu krążownika USS Princeton, jak również został nagrany na kamerze termowizyjnej AtFlir, co pozwoliło później oszacować jego niesamowitą, niespotykaną wcześniej w historii świata prędkość. (Zdarzenie to zostało utajnione przez rząd USA na wiele lat).

 

16 listopada 2004 r. - Zbudowany przez NASA bezzałogowy samolot eksperymentalny X-43 pobił rekord świata prędkości dla samolotów bezzałogowych osiągając prędkość 11 854 km/h. (Zdarzenie to zostało przez rząd USA ogłoszone z wielką pompą całemu światu).

 

Pierwsze z powyższych wydarzeń było niewątpliwie jednym z najbardziej tajemniczych i niewytłumaczalnych epizodów w całej historii ludzkości i jednym z najbardziej znanych przypadków obserwacji UAP… Drugie z nich było niewątpliwie jednym z najważniejszych osiągnięć technicznych pierwszej dekady XXI wieku… A między tymi dwoma wiekopomnymi zdarzeniami upłynęły jedynie dwa dni różnicy...

 

Przyjrzyjmy się jeszcze raz prędkościom jakie osiągnęły obydwa te obiekty...

 

Maksymalna prędkość jaką osiągnął zbudowany przez NASA bezzałogowy samolot eksperymentalny X-43 - 11 854 km/h.

 

Szacowana prędkość z jaką dwa dni wcześniej poruszał się obiekt UAP nazwany ,,Tic-Tac” - 38 000 km/h.

 

To zestawienie bije po oczach! Gigantyczna i niewytłumaczalna różnica w prędkości z jaką poruszały się te dwa różne zaawansowane technicznie obiekty przyprawia o zawrót głowy!

 

Coraz więcej polskich badaczy i publicystów zajmuje się Incydentem nad lotniskowcem USS Nimitz z 14 listopada 2004 r. I to oczywiście bardzo dobrze! Ogromnie dziwi mnie natomiast jedna rzecz… Otóż przekopałem polski Internet w poszukiwaniu wszelkich możliwych artykułów i filmów na ten temat... I nie mogę się nadziwić dlaczego żaden z polskich badaczy i publicystów pochylających się nad tym tematem nie zauważa że rzeczony Incydent nad lotniskowcem USS Nimitz miał miejsce zaledwie dwa dni przed pobiciem światowego rekordu prędkości przez zbudowany przez NASA bezzałogowy samolot eksperymentalny X-43! Dlaczego nikt tego nie zauważa???

 

Podsumowując… 16 listopada 2004 roku zbudowany przez NASA bezzałogowy samolot eksperymentalny X-43 pobił rekord prędkości dla samolotów bezzałogowych osiągając prędkość 11 854 km/h, a podczas Incydentu z Nimitz z 14 listopada 2004 r. tzw. ,,Tic-Tac” leciał z prędkością aż 38 000 km/h… Obydwa te niezwykłe wydarzenia dzieli jedynie dwa dni różnicy... Dlaczego nikt tych dwóch wydarzeń ze sobą nie porównuje???

 

Czy to możliwe że w całym polskim Internecie jestem pierwszym, który zwrócił na to uwagę??? No chyba że pomimo intensywnych kilkumiesięcznych przeszukiwań polskiego Internetu w rzeczonym temacie, coś jednak przeoczyłem... Jeśli tak, to zwracam honor temu kto napisał o tym przede mną…

 

Poniżej zamieszczam dwa filmy przedstawiające zarówno nagranie z kamery  termowizyjnej AtFlir owego tajemniczego obiektu UAP nazwanego później ,,Tic-Tac”, jak i moment pobicia rekordu świata prędkości przez bezzałogowy samolot eksperymentalny X-43… A publikując ten mój wpis ciągle nie mogę się nadziwić że w całym polskim Internecie do tej pory nikt tych dwóch wydarzeń ze sobą nie porównał...

 

 

 

 

 

Edytowane przez Kamil Olszówka (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • na dnie powieki nosili miasto - nie z cegieł, lecz z tętna, z chrzęstu butów na gruzie i krwi, która próbowała śpiewać. ramiona mieli jak zawleczki granatów - ulice wspinały się po nich jak steny w dłoniach, każdy krok był drogą w stronę światła, którego nie było, albo już nie dla nich. ich imiona - teraz są ciszą między dźwiękami, oddechem ruin przed zawaleniem, modlitwą, co zgasła w gardle. serca? serca składali dla Polski, w szczelinach murów, jakby ktoś miał je kiedyś odnaleźć, choć wiedzieli - nie wrócą. to nie byli zwykli  bohaterowie. to były dzieci Warszawy, które umarły, zanim nauczyły się bać. a Warszawa, dumnie śniąc o śmierci, krzyczała łzami.  
    • śniło mu się że był gdzie nikt jeszcze że ujrzał to czego jeszcze nie widziano   drugiej nocy wyśnił mu się tego adres więc się obudził by go zapamiętać   rano postanowi że  uda się w to miejsce skoro jest takie inne zaczął się pakować   wtedy coś powiedziało nie szalej pomyśl proszę upewnij się czy warto ścierać cholewki   czy to nie jest mrzonka podrapał się po głowie mówiąc już wiem to poetycka pułapka 
    • Odwróć się, padnij na twarz i nie patrz, twój bóg nie jest Bogiem. Gdy w 94 ścięgna cięła maczeta, on nic nie zrobił. Odwróć się, padnij na twarz i pomyśl;  krew, rzygi, szczyny, odcięte kończyny- czarny dom boży. Ludzie nie ze stali jak ostrza,  nie produkcja z Huty,  to Hutu! Widocznie tak można,  to redukcja, to człowiek opluty.  Czarne jezioro krwi Rwandy,  wypruj organy tego dziecka-  widocznie tak można. I to pod jego domu dachem,  który runie jak na Bloodhail-  widocznie tak można. A on spojrzy, ziewnie i machnie ręką; i będzie wyłączony, będzie upośledzony, będzie o miłości głosił androny z ambony przez usta namaszczonych.  I nic więcej nie zrobi, tylko się położy, ziewnie drugi raz i zakwili  żałośnie pod nosem, o tym że:  tak trudno być Bogiem    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

             
    • @Migrena  atam- nie zasługuję- ale dziękuję. Czasem nie rozumiem- że są ludzie że tego nie doceniają.     Niebo złote ci otworzę, w którym ciszy biała nić jak ogromny dźwięków orzech, który pęknie, aby żyć zielonymi listeczkami, śpiewem jezior, zmierzchu graniem, aż ukaże jądro mleczne Ziemię twardą ci przemienię w mleczów miękkich płynny lot, wyprowadzę z rzeczy cienie, które prężą się jak kot, futrem iskrząc zwiną wszystko w barwy burz, w serduszka listków, w deszczów siwy splot. I powietrza drżące strugi jak z anielskiej strzechy dym zmienię ci w aleje długie, w brzóz przejrzystych śpiewny płyn, aż zagrają jak wiolonczel  żal - różowe światła pnącze, pszczelich skrzydeł hymn. Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne - obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi. Jeno odmień czas kaleki, zakryj groby płaszczem rzeki, zetrzyj z włosów pył bitewny, tych lat gniewnych czarny pył.   (Krzysztof Kamil Baczyński)
    • @Robert Witold Gorzkowski  dziękuję. Chwała Bohaterom- i pomyśleć- tyle ludzi- utalentowanych młodych  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...