Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jakieś dziwadła tu wypisujesz

ja się chcę w tobie spalić do końca

czemu paskudnie innych czarujesz

ty mnie zamieniasz w popiołu postać

 

i nie darujesz ni milimetra 

w swojej potrzebie spaliłbyś ustnik

lecz nie da rady zrobiony ekstra

pewno jak zwykle na chodnik rzucisz

 

kiedy mnie nie ma jesteś nerwowy 

lekko drżą ręce i pierzchną wargi

seks nieudany dzień minorowy

od dawna trzymam cię mocno w garści

:)))

Opublikowano

Wprawdzie Prometeusz dla dobra ludzkości skradł bogom ogień, ale bywa on bardzo niebezpieczny...

 

Błąd w sztuce pożarniczej

 

niezwykle czujny był strażak w Tczewie

więc żar chciał zgasić w nagrzanej Ewie

że daleko miał do wody

ostro dmuchał ten zuch młody

i w wielki ogień zmienił zarzewie

 

Ostrożnie z gazem

 

gdy ujrzał strażak z Tarnowskich Gór

Madzię warzącą na gazie żur

zaiskrzyło między nimi

instynktami pierwotnymi

w kuchni ich objął czerwony kur

 

Pozdrowionka.

Opublikowano

@Klip Bardzo mi miło, dziękuję!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem, że podzielasz mój punkt widzenia, że motyw papierosa ma nieprzebrany potencjał poetycki ;D

Możliwe, aczkolwiek czuję, że w wierszu dałbym radę wydobyć niebezpieczeństwo nawet i z niezapalonego ;D

Dzięki!

Dziękuję! Twoja jawna aprobata pod moim wierszem to rzadkość, więc cieszę się podwójnie!

Ogień jest równie niebezpieczny, jak jego brak. W poezji da się udowodnić wszystko ;>

Pięknie dziękuję!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Szukałem balsamu — na blizny, na echo dawnych ran; nostalgia, jak woda w starych kadziach, rozlewa się po grudniowym niebie.   Chłód spuszcza głowę, rozkłada woal szronu, szepcze do siebie po cichu i nie patrząc w przód — idzie dalej.   Na parapecie czarny kot jak przecinek w zdaniu dnia, straszy sikory drżeniem ogona, jakby bronił tajemnicy zimy.   Bo czasem najgłębsze ukojenie znajduje się dopiero wtedy, gdy odczytasz własne rany jak mapę powrotu do siebie.   Wiesz kiedy nasze dłonie spotkają się w pół drogi, zgaśnie ciężar zim lecz błogi rytm nigdy nie wróci.   I co wtedy ? Czy już bez lęku przyjmiemy swoje słowa, jakby bliskość była pieśnią, nową prostą formułą - zostań.    Boję się odpowiedzi, bo może nie będzie w niej gwarancji może bliskość nie być hymnem lecz zgodą na brak melodii.
    • @Rafael Marius anioł ze mnie taki szybko gojący:) noga już prawie nie boli, może troszkę, w nocy się budziłam, czułam równie, już jest stabilna noga:)
    • Dwadzieścia lat w ciemnym lochu. Dwadzieścia lat odbijania się niczym Piłka od krat i stalowych wrót. Ocierania się o szare betonowe ściany   Na spacerniaku, jak na wybiegu dla psów. Klawisz na klawiszu brzęczał głośno, Choć nie było tam pianina ni akordeonu. Dzisiaj siedzę na kamieniu polnym,   Sama jak palec u ręki, łzy leję, łkam Na widok słońca, które chowało się Przede mną ze wstydu przez tyle lat. Nawet teraz, gdy rzucę okiem wokoło,   Nie widzę swego cienia, nawet śladu, Jakby mnie nie było; czy zostałam duchem Niewidzialnym, nocną zjawą, marą? Dłubię patykiem w ziemi, rozmyślając   Co dalej, jak wstać na nogi, gdzie iść? Świerszcz w trawie dla mnie nie zagra, Kundel ze wsi wyszczerzy tylko kły. Powlokę się przed siebie, mocno trzymając   Swoje łachmany, nim odbierze je złośliwy wiatr, A błotnista ziemia wessie drewniane chodaki. Mój cały dobytek zebrany w te stracone I przespane dwadzieścia ostatnich lat. @infelia Inspiracją - serialowa Pati.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiele na to wskazuje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...