Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

stać mnie na to co za darmo.

zamiast sufitu miraże, a że pada?

szumi różowo, dopełnione

twoim oddechem pozwala zasnąć.

gdy się budzę, nie ma kołdry, która mogłaby tęsknić,

zziębniętych kubków...

 

język jest czuły tylko na twój smak.

jesteś poranną kawą, papierosem...

a potem znajdujemy ... gdzieś,                  .................... jakby "się" brakuje (?)

w którym nas jeszcze nie było.                      ..............  zasugeruję - gdzie - wg mnie poprawniej

wieczorami tańczą wokół ciebie parheliony, 

nigdy nie zobaczę czegoś równie pięknego.

 

Treść na 'tak', forma za bardzo 'rozciągnięta' na boki, jak dla mnie... spróbowałam, jw.

plus maleńkie 'ale'. Spróbowałam także przerwę pomiędzy, dla "oddechu".. jak Ci to.?

@Roma ... ciśnie mi się pytanie pod palce... czy Roma, to niegdysiejsza Gosława.?

Pozdrawiam.

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Nata_Kruk bardzo dziękuję za tak rzeczowy komentarz. Taki zapis, z przerwą dla oddech o wiele bardziej do mnie przemawia. Brak "się" jest zamierzony... znajdujemy miejce, a nie się w miejscu. Myślłam, że to poprawny zapis, ale skoro nie to go poprawię. Wiesz może czy mogę tu edytować wiersz? Jak nie, to zamienię wersję "dla siebie", według Twoich wskazówek. 

Cieszę się, że treść przypadła Ci do gustu... dziękuję jeszcze raz za komentarz i pozdrawiam :)

@aff masz rację, "nigdy" miało tylko podbić emocje, ale nie warto się nim zamykać. 

Dziękuę pięknie za komentarz :)

@Rafael Marius mi również. Dziękuję za docenienie, dobrego dnia :)

Opublikowano

@Nata_Kruk @Nata_Kruk zapomniałam wcześniej dodać... na początku pomyślałam,że pytasz o to czy Roma pochodzi o imienia Gosława :) teraz dopiero sprawdziłam, że jest na portalu uźytkownik o takim nicku i nie, nie jest to moje wcześniejsze konto.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... ja, już wiem, że możesz, nieraz nawet trzeba, bo czasem jakiś byczek się może zdarzyć. (nie, że tu, jw.)

Masz w okienku treści, górny prawy róg.. kropeczki.. klik i pojawi się edytuj.. nanosisz co chcesz i dajesz.. zapisz.

Ok.. dzięki za odzew na pytanie... :)

@Roma ... przyjmuję do wiadomości, że celowo bez "się", jednak... to, jw. nie 'gra'...

wg mnie, poprawniej by brzmiało...

(..) kawą, papierosem... a potem znajdujemy to (kawa, papieros) gdzieś, gdzie nas jeszcze nie było.

Wtrącenie.. "w którym".. w tym miejscu, wydaje mi się błędne.

Pomyśl na spokojnie.. tu nikt nikogo nie goni.

Spokojnej nocy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@RomaCzłowiek się uczy całe życie. Dzięki za nowe słówko jak dla mnie. Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Parhelion to świetliste poblaski widoczne na niebie po obu stronach Słońca na tej samej wysokości1. Jest to jedno z najczęściej występujących zjawisk optyczno-meteorologicznych1.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

@Roma.. maleńka dodatkowa rada.. gdy już coś edytujesz, po naniesieniu korekty i daniem.. zapisz...

zrób ze dwa entery, aby mieć odstęp pomiędzy treścią wiersza, a słowem... edytowano przez itd.

Pozdrawiam... :)

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • gnomowładny ~~ Mojsze* racje są racniejsze* - twierdzi pewien prezesina .. Tego nijak nie dowodzi jego wygląd, kwaśna mina .. ~~ ~~ On ci to .. ~~ Przygraniczna, spora łąka - na niej "upierdliwy" owad .. Czy to Bąk(......), czy ruska stonka; zwąca siebie .. narodowa?! ~~
    • @Jacek_Suchowicz, dziękuję :)
    • Wtedy weszła pani Irena z dwiema filiżankami herbaty i ciastkami. W ręku miała foliową torbę wypełnioną słodyczami, mydełkami, kawą. Poczęstowała rozmówców, a torbę ze „skarbami” wręczyła Karolinie jako prezent. Studentka podziękowała, a pastorowa wróciła do swoich zajęć. - Mam dla pani propozycję - powiedział duchowny, popijając herbatę - mój syn napisał doktorat na temat wydawania „Głosu Ewangelii” czyli właściwie na taki sam temat, z którym chce się pani zmierzyć. Pożyczę pani egzemplarz maszynopisu jego pracy i egzemplarze pisma. Będzie pani mogła spokojnie pracować. Oczywiście mam nadzieję, że później je odzyskam. - Oczywiście - zdążyła powiedzieć zaskoczona Karolina. Dalszą rozmowę przerwała pastorowa, gwałtownie otwierając drzwi do biblioteki. Wprowadziła młodą kobietę i dwoje małych dzieci. Cała trójka płakała. - No chcieli je prawie zlinczować! – pastorowa mówiła podniesionym głosem, gestykulując przy tym. - Edwardzie, trzeba coś z tym zrobić, tak nie może być! - dodała - idź i przemów im do rozumu! Po tych słowach pastor podniósł się i wyszedł przed budynek, pani Irena pobiegła za nim. Karolina zaczęła przyglądać się zaniedbanej kobiecie oraz dwóm dziewczynkom w wieku około dwóch i czterech lat. O ile matka już się uspokoiła, to dzieci ciągle chlipały. Dziewczyna zajrzała do torby z prezentami, wyciągnęła cukierki i wręczyła je maluchom. Ujrzała w ich oczach błysk radości, ale najważniejsze było to, że się uspokoiły. - Mnie w Polecku nienawidzą. To mój mąż zabił syna pastora Kockiego - wyszeptała kobieta - mąż jest w więzieniu, ja nie pracuję bo mam małe dzieci. Skończyło się mleko w proszku, chciałam tylko mleko. A oni napadli na mnie, tak jakbym to ja zabiła i wyrzucili z kolejki.
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Świetny wiersz napisałeś! :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...