Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

      Niegdyś nadstrzępiony kalendarz stary,

Okraszony licznymi czarno-białymi fotografiami,

Przypadkiem na strychu znaleziony,

Przestrzegł mnie niesłyszalnymi słowami…

- Pamiętaj o przeszłości…

 

Niedawno stara pożółkła pocztówka,

Która przed laty kilkunastoma,

Zapomniana pod biurkiem się zawieruszyła,

Odnaleziona cichuteńko mi wyszeptała…

- Wszystko ma swój czas…

 

I mój pierwszy komputer 8-bitowy,

Gdy przedwczoraj wyciągnąłem go z szafy,

By bezcenne wspomnienia odświeżyć,

Szepnął mi o dzieciństwa chwilach beztroskich…

- Czas zatrzymany w wspomnieniach tkwi…

 

I stara zabytkowa moneta,

Gdy obracałem ją w palcach,

Przez nikogo o to nieproszona,

Czule do ucha mi szepnęła…

- Historię całym sercem kochaj!

 

Zbierając myśli rozproszone,

Wszystkim im w duchu odpowiedziałem

I starej nadpleśniałej pocztówce pożółkłej

I błyszczącej niegdyś monecie zaśniedziałej…

- Z całego serca wam obiecuję!

 

O starym kalendarzu nie zapomniałem,

W kącie wieszając go na ścianie,

Starym komputerem się posłużyłem,

By stukając w jego przybrudzoną klawiaturę,

Taką oto napisać im odpowiedź…

 

,,Ja o Historii zawsze skłonny pisać jestem,

Zarówno prozą  jak i wierszem,

Skrupulatnie, rzetelnie i obiektywnie,

By rozradować niejednego pasjonata przeszłości serce,

Zawsze oryginalnym tematu ujęciem.

 

By odkryć grobowców faraonów sekrety,

Zasnute mrokiem nieprzeniknionej tajemnicy,

By chłodnym wieczorem jesiennym,

O niezłomnych partyzantach choćby parę zdań skreślić,

Pisząc o dalekiej i niedalekiej przeszłości.

 

By ku Grunwaldu polom rozległym,

Wędrując myślami natchniony,

Usłyszeć w wyobraźni tamten szczęk mieczy,

By rozmyślając o kamiennej Mysiej Wieży,

Dociekliwymi domysłami legendę króla Popiela zgłębić.

 

Pisząc o Historii zawsze jestem szczęśliwy

I nad rozwikłaniem niejednej przeszłości tajemnicy,

Z uśmiechem głowię się niestrudzony.

Przeto zawsze dla szerzenia o przeszłości wiedzy,

Gotów jestem ochoczo ofiarować uniżone usługi…”

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdzieś tam składasz skroń do snu na lodowej planecie, a pomiędzy nami błyska gęsta galaktyka i mgławicą obolałą tęsknotą dotyka ust mych ogień, nim słowo skargi na nich wyplecie.   Iskrzy warkoczami plazmy sypiącej szkarłatem, jak bryzgami wieczności po krawędziach ciężaru, czasu załamanego wśród lotności bezmiaru i w pyle nocy wiszącej za mym zaświatem.   Jego kres wyznacza czerń, milcząco otulona pastelową nicością rozwierzganej przestrzeni. W pęknięciu symetrii, odnogami promieni pęczniejących drzazgami rozgwieżdżonego grona.   Tę bliskość odczuwa nabrzmiała źrenica, zeszklona w głębi kształtem zmiennokształtnej oddali, paletami wspomnienia, które zanim wypali — znaki Łodzi na czole i krwi na skórze lica.   I wpływasz we mnie światłem o ciemnej teksturze, przychodząc niczym cień pod owalem powiek, jak ptak, z jakiego rodzi się nowy człowiek przed tablicą swego imienia wyrytą w chmurze.  
    • @hania kluseczka Ten wiersz jest intensywny, intymny i trochę konfesyjny, jakby głos liryczny mówił do kogoś, kogo podtrzymuje, ale jednocześnie oskarża. Jest w nim sporo emocjonalnej goryczy i ambiwalencji.
    • @wierszyki Ten wiersz jest pełen kontrastów między zwyczajnością a katastrofą, między codziennością a śmiercią. Obrazy są poszarpane, czasem brutalne, czasem delikatne – przypominają notatki z ruin, z pogorzeliska, ale też ze zwyczajnej jesieni.
    • cement we włosach pył w nozdrzach gardle jeże budują dla siebie parter   okienka w błękit szelest nad dachy w pułap nad marność lecą kasztany   ludzik z zapałek oparzył dłonie szramę na udzie woskiem obłożył   znowuż spokojnie   czeka w jesieni na święto wszystkich darów dla ziemi   tam tylko w ściany aż kolorowe tak jak w Port-au-Prince gustuje człowiek   przy dawnym płocie rząd nowych kwater urna przy urnie stać będzie bracie            
    • @MIROSŁAW C. Twój wiersz przypomina modlitwę pisaną na skrawkach różnych języków świata – trochę jakby sacrum zostało zapisane raz w Ewangelii, raz na ścianie wagonu, raz w szeptach drzew. Jest w nim niezwykła szczerość poszukiwania.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...