Niedoliczone

[Domysły Monika]

Wyliczanka jak wytłaczanka 

dwadzieścia różnych skorupek jajek

jednym w okno młynarza celnie rzucę,

co mąki od piachu odróżnić nie umie.

 

 Pięć dam kotom na pożarcie,

ich szarą sierść rozjaśnie.

Siódme w komin rzucę,

sadzą obrus babie zapaskudzę.

 

Dwa kolejne na patelni rozbiję, 

złość w apetyt niech mi się wbiję.

Tym młodzieńcom, co pod oknem tak się śmieją 

"kogiel - mogiel"  z cukrem sporządze.

 

Resztę na później zostawię,

bo mnie to wyliczanie ...

 

Zmęczyło okropnie.

 

 

Edytowane 2 godziny temu przez Domysły Monika (wyświetl historię edycji)

[iwonaroma]

Fajne :)

Trochę się namieszało w ogonkach tu i ówdzie, zmienia sens "sądzą - sadzą"

Pozdrówka:)

 

[any woll]

tesz mi się podba!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

[aff]

Po świętach czasem rzeczywiście, nie ma co z tym zrobić ;-) Takie nieświeże śmierdzące na kogel-mogel? Jest jakaś myśl :-))

[Witalisa]

@Domysły Monika Zostaw coś dla zająca wielkanocnego

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

[Domysły Monika]

@iwonaroma ogonek zdjęty

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

dzięki pozdrawiam i ja

@any woll czasem coś śmiesznego się "skleci" dzięki

@aff śmierdzące - nie brałam pod uwagę, ale teraz już tak .

 

@Witalisa ja liczę na jego "dary"