Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Pewien chłopak,

pełen werwy,

wziął długopis,

dwa listy zerwił.

 

Jeden przepraszał,

drugi wyznawał,

a każdy serce

gdzieś zostawiał.

 

— Co tam piszesz? — pyta kolega.

— Walę w tynki! — rzuca od niechcenia.

— W tynki?! —

— No nie… Walentynki!

 

Dwa znaczki, koperty,

trochę nerwów, potu, łez…

Listy lecą, chłopak czeka.

Rozbity dzieciak płacze i myśli:

„A może trzeba było wcale nie pisać?”

Edytowane przez zielarz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...