Pani Agnieszko, to: ja - jako człowiek kulturalny, miły, sympatyczny i wolny - mam przewagę i daję pani pierwszeństwo wyboru, tymczasem: dlaczego pani nosi nick - Vienna - mieszka pani w Wiedniu? Jeśli chodzi o uśmiechy, to: nie daję uśmiechów - jestem bardzo poważny... Na przykład: idę sobie spacerkiem z piwkiem na ulicy Grochowskiej w Warszawie, a tam: Policja Polska - wydział prewencyjny jakiegoś pijaczka zabiera, który sobie smacznie spał na warszawskiej kostce brukowej...
- Potrzebuje pani pomocy?
Zadaję pytanie młodej policjantce - blondynce...
- Nie, nie potrzebuję...
- A ma pani chłopaka?
- Mam męża...
- Cóż... Pozostaje mi picie wódki...
Wypiłem piwo i puszkę jedną dłonią - traaach - wyrzuciłem ją do kosza... Gdzie tutaj pani widzi poczucie humoru?
Łukasz Jasiński