Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

poruszył mnie Stary Kredens

 

Jest trzecia w nocy czy nad ranem,

jakoś ostatnio budzisz się.

Chrystus odkupił świat – to znane.

Na krzyżu zmarł w godzinie tej..

 

Człowiecze grzechy – już ich nie ma.

Czy świat choć trochę zmienił się?

Zaś w Europie jak w Gomorze,

A nawet gorzej – On to wie

 

Więc skoro nie śpisz zmów zdrowaśkę,

albo „Pod Twoją …” Panu daj

by świat zawrócił – wiem niełatwo.

Jezus doświadcza znowu nas.

 

Bardzo oburza cię cierpienie.

Pytasz: Co na to wszystko On?

Ludzie choć giną lecz istnieją

Żywych porusza całe zło..

 

Przypomnę lata pięćdziesiąte

wśród ludzi życzliwości w bród.

Kościoły pełne w osiemdziesiątych,

to tylko fakty – żaden cud!

 

Czy na nas musi spaść gehenna,

by człowiek się człowiekiem stał?

Znów był życzliwy, tworzył, zmieniał

i Boga zawsze w sercu miał?

 

 

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Jacek_Suchowicz rozszerzyłes nieco temat , Stare dobre małżeństwo śpiewało o czwartej nad ranem , dla niektórych tak zaczyna się dzień pracy, np. dla mojego syna który jest kierowcą miejskiego autobusu. Obudził mnie jego budzik,który budził i budził a on nic. W końcu wstałam, poszłam do góry i mówię, wstajesz czy nie ? A on biedny zaspanym głosem  -Wstaję wstaję. Cóż robić , tak wybrał , ale on lubi ten zawód naprawdę bardzo ciężki. I tak się na dobre obudziłam. 

Kredens pozdrawia 

Opublikowano

obudził cię budzik syna

gdy do roboty go pogonił

a ile razy bez przyczyny

nie śpisz choć wszystko w mroku tonie

 

z bliskich i dalszych są wydarzeń

natrętne myśli przyszły znikąd

prawy bok lewy nie dasz rady

bo otworzono właśnie przyszłość

 

przylazły chociaż nikt nie prosił

jakieś koszmary czarne wizje

mówisz zdrowaśkę pryska wszystko

Morfeusz już po ciebie idzie

:)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...