jeszcze kiedyś przyjdą lekkie jasne noce
sny rozłożą delikatnie na powiekach
by łagodnie prowadziły każdy oddech
na polanę gdzie się srebrem mieni rzeka
i unosi każdą kroplę ze spokojem
jakby dawno znała sekret przemijania
więc nie musi nadaremnie walczyć z nurtem
lecz pozwala czystej wodzie toń odsłaniać