5 godzin temu, Marek.zak1 napisał(a):Tak trochę z doskoku do dyskusji, inteligencja mz jest mocno przereklamowana, będąc jednym z narzędzi, którymi posługujemy się, żeby osiągnąć to, co najważniejsze, czyli szczęście w życiu. Istnieje sporo rodzajów inteligencji, a a obserwacji, ta inteligencja, która pomaga na studiach, może się zupełnie nie przydać podczas zawodowej kariery, gdzie decydują inne cechy. Temat rzeka
Owszem, niemniej jednak chodzi o to, by zachowania ewolucyjnie przestarzałe zniknęły z populacji.
Odsunięcie prymitywnego instynktu trochę dalej, na rzecz wysunięcia na pierwszy plan wskaźników, takich jak np. inteligencja, poskutkuje potencjalnie wyższą szansą na poczęcie potomstwa, dla osób, które w obecności przestarzałych zachowań ewolucyjnych, takiej szansy nie mają, bo np. należą do grupy osób uważanych za nieatrakcyjne, jednocześnie nie będąc skrajnym przypadkiem nieatrakcyjności, a posiadając np. iloraz inteligencji znacznie powyżej średniej.
Chodzi o to, by mijając osobę na ulicy, dokonywać, we wspomnianym przez doktora Starowicza, ułamku sekundy, wyboru na podstawie innych niż dzisiaj, błyskawicznie odczytanych wskaźników, np. inteligencji, odsuwając trochę tę fizyczność. No, tyle tylko, że mózg musiałby się jakoś nauczyć odczytywać te wskaźniki, równie błyskawicznie, jak dane, dotyczące atrakcyjności cielesnej.
I fakt, to jest temat rzeka, ponieważ nie samą inteligencją rozwój ludzkości stoi, niemniej jednak prymitywne kryteria doboru partnera, takie jak wspomniany wzrost, czy odrobinę większa waga, powinny ustapić miejsca rozumowi. Wielokroć ukryte w człowieku zwierzę odrzuca przez to naprawdę wartościowego partnera, niezależnie od płci.
Uważam, że w XXI wieku, kiedy ludzkość sięga gwiazd, podniecać powinny w pierwszej kolejności takie czynniki, jak rozum, inteligencja, czy mądrość.