Zaraz panu wytłumaczę: jeśli pan używa zwrotu - "ministra" - to już samo świadczy o panu, jeśli ministerka Barbara Nowacka użyła zwrotu "polscy naziści" (kłamstwo oświęcimskie) - to pan jak papuga powtórzy za nią, niech pan padnie plackiem i zacznie pan całować stopy ministerki Hanny Wróblewskiej (też jest niewiarygodnie głupia i nie jest samodzielna - jest kierowana przez obcokrajowca z tylnego siedzenia) - może wtedy panu pomoże...
- Ratunku! Ratunku! Ratunku!
Dla jednych taka postawa jest elastycznością, jeszcze dla innych: osobowość glisty moralnej, dziękuję za rozmowę i było mi niezmiernie miło...
Łukasz Jasiński