dzwoneczki
pierwsze wspomnienie o nim jest mętne
jak jego oczy po pierwszej połówce
i moja pierwsza blizna kiedy spadłem
ze schodów wołając go do domu gdy
trąbił na górze ze zdziśkiem hejnalistą
jak zapach jego pianki do golenia
i para unosząca się z miski otulając
wypchanego bażanta na ścianie
to że kochał śpiew i taniec i często dawał
publiczne występy pod blokiem
lubił się popisywać raz tańczył z latarnią
jednocześnie się wypróżniając (skumaj sztukę
śmiech dzieci dźwięczał jak szklane dzwoneczki
złota godzina kładła ciepłą dłoń na ośce
wdowy w oknach cmokały kręcąc głowami
że w oczach łzy to wiem że moja wina
bełkotał ojciec