Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, ale to była konstrukcja przestarzała, już w momencie premiery. Widziałem ten komputer na jakiejś wystawie sprzętu retro, bodajże.

 

Odra należała do komputerów, do których końcówki terminalowe na początku chyba nawet nie posiadały monitorów, tylko wypluwały wyjście na papier. Nie jestem do końca pewien, niemniej jednak to była ta właśnie generacja komputerów, gdzie obecność monitora wcale nie była taka oczywista.

 

To byl system z rodziny GEORGE, niemniej jednak nigdzie nie ma informacji, że był to jakikolwiek Unix. 

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Mój ojciec między innymi pracował jako informatyk i przynosił mi takie karteczki i taśmy do zabawy jak byłem mały w latach 70tych, ale czy to Odra była ich autorem tego nie wiem.

 

 

Może i przestarzała, ale 350 dolarów kosztował.

 

 

To może to nie była Odra tylko jakiś inny centralny sprzęt. Tak jak pisałem, ja go nigdy nie widziałem i generalnie był bardzo tajemniczy.

 

Myśmy uczyli się programować w języku Pascal, a system operacyjny nie był nam potrzebny poza kilkoma instrukcjami. Słuchy chodziły, że to nazywa się Unix, ale mnie ta wiedza na zaliczenie nie była potrzebna.

 

Informatyka na była istotnym przedmiotem i bez problemu to zaliczyłem.

To jeszcze nie te czasy. Dobrze, że w ogóle była w tej biedzie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To mógł być sprzęt w ramach programu RIAD. Wspominałeś coś o rosyjskich napisach. To by się zgadzało.

 

Rozumiem. Swoją drogą do dzisiaj nie cierpię Pascala, za tę jego przegadaną składnię. Zupełne przeciwieństwo języków ze składnią wzorowaną na języku C.

 

W ogóle dobrze widoczny jest rozwój sposobów tworzenia oprogramownia w kierunku C => C++ => C#, patrząc chociażby na upraszczanie dynamicznego alokowania pamięci. Od wskaźników w C, przez referencje i smart pointery w C++, po typy referencyjne w C#. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

My mieliśmy C w  trzeciej klasie liceum, a w pierwszej i drugiej Basic.

Generalnie to zamieszanie było. Początki nauczania informatyki nikt nie wiedział w jakim kierunku pójdzie rozwój.

 

Raczej taka ciekawostka bez większych szans na pracę, no może nauczyciela informatyki jak dobrze pójdzie.

Ten przedmiot nie liczył się do średniej na końcowym świadectwie za które były punkty na studia zatem wszyscy go olewali.

Może z wyjątkiem mnie i jeszcze jednego kolegi.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

C to prosty język, ale bez walidatora dynamicznego alokowania pamięci (debugera) łatwo zrobić błąd w kodzie i np. nie zwolnić nieużywanego już zasobu, powodując wyciek pamięci. Bardzo dobrym walidatorem jest valgrind, pod Linuksa. 

 

Basica nie lubię. Jest tak samo przegadany, jak Pascal. Z kolei w C++ widać ogromy bałagan  spowodowany rozwojem w kierunku obiektowości, pozostawiając jednocześnie kompatybilność z C. C# to już inna bajka. Nowoczesny jezyk wysokiego poziomu, opary o kod w pełni zarządzalny, przez co trudniej o wyciek pamięci.

 

Rozumiem. W mnie w LO, nauczyciel informatyki zajmował się siecią.

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Cudowna jest świadomość, że panoszymy się we wszechświecie Gdy jednak nie-ludzki bóg mnie wyśle na potępienie, wysłucham, i sami wiecie:   już więcej się nie spotkamy - ni tu, ni "na tamtym świecie" Odlane z wosku życie - nie zawsze w ciepłym płomieniu Modlimy się różnym Bogiem - i zawsze ''po naszemu'' Leżymy, w splecionych dłoniach ... Nie wiemy, gdzie jest ludzkość. A może ziemia jest, tylko ... pusta? Pomiędzy oceanami: zaklęte w ustach usta. Okręcasz mnie niczym globus Zbudziłeś Himalaje. Sądzisz, że w czymś mi pomożesz ... ? Na tej mapie nie ma raju.
    • @Roma Romeczko, nie wiesz jak mi tłucze się serce, to chyba nie dla mnie, więcej strachu niż radości, a Ty? Jesteś Milusińska, ja to wiem i za to dziękuję, ale powiem szczerze, prawdziwie - nie wierzę, nie widzę siebie, moje lusterko mnie nie widzi, niczego nie odbija.  Serdeczki :)
    • @Jacek_Suchowicz mnie to trzeba przez palce czytać :) Dzięki Jacku za komentarz, a co do tego czego można się nasłuchać, to rzeczywiście masz rację, słabo to wygląda. Ale peelka i jej kompan od lirycznienia mają swój mały świat i na resztę są głusi, trzeba im to wybaczyć :) Dobrej nocy. @Lidia Maria Concertina @sisy89 @Rafael Marius@Leszczym dziękuję pięknie :)
    • Skrępowany Chrystus na ścianie małego pokoiku. Bez ścian.  A za nimi - starszy człowiek, który szczęśliwie go przeżył. Bóg Ojciec?  Cień w kształcie odwrónej klepsydry. Piasek wysypał się z niej gdzieś na nowej drodze życia. Skręcił. Zostańcie w domu, czekajcie na czarne gwiazdy wtopione w przezroczysty proporzec nadziei! Otwórzcie okna i wyrzućcie przez nie wszelką wątpliwość. Jesteśmy. I nie żyjemy. Niby nadal pożeramy łapczywie wszystkie łuki triumfalne, spijamy całe Niagary, prujemy do celu drogą 66 w stanie beznadziei ...  Dzwonię po szeryfa. Teraz - nikłe światełka listopadowych gwaszy malują zimę w gawrach ludzkiego strachu. Zardzewiała igła adapteru zszywa analogowe myśli.  Babel i Krzywa Wieża. Zamówisz pizzę? Może lepiej, żeby nam było wszystko jedno. Na czubku iglicy będzie za mało miejsca, by ktoś to sprawdzał... Pójdę po rozmówki. Monolog w esperanto. Zaniemówienie Boga. Odwracam się  ... do przodu Świat macha białą flagą. Wyjmuję własną, czerwoną: przez nadchodzące lata nie wypływajcie w morze. Zanosi się na złą pogodę.  Tornada, tsunami, cyklony.  Zanosi się na ...  Płacz.    Wymazuję kratery łez z obojętnej twarzy.  Ludzkie tornada i osuwiska - w jednym wielkim kotle: chciwego przesycenia znanego pod nazwą GŁODU...   "A może dokładkę?" 
    • Delikatnie i czule... wracaj częściej, bo chce się czytać takie wiersze :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...