Gdy rozgonię
Swoje małe smutki
Na cztery strony świata
Nie będzie już niczego
Poza ciepłem twoich rąk
I styczniową pluchą
Za oknem
Gdy rozgonię
Swoje małe smutki
Na cztery strony świata
Nie będzie już niczego
Poza ciepłem twoich rąk
I styczniową pluchą
Za oknem
Szybko tak
Trafię do twoich myśli
Grosik za nie
Czy coś mi się przyśni?