Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Agnieszka Charzyńska

Agnieszka Charzyńska

Różowozłoty płomień w rudość się przemienia,

Ciemność łapczywie wchłania burość i kłębiastość,

Świecą widmowym blaskiem martwe kości miasta,

Danse macabre tańczą sinokrwawe światłocienie.

 

Smukła wieża unosi szyję poparzoną,

Trzeszczą zamkowe okna wśród huku i żaru,

Granat spowija tarcze zniszczonych zegarów,

Skruszone plecy bramy, kolumnę zranioną.

 

A barokowa Maria, w koronie cierniowej,

W iskier dziesięciobarwnych upiornym welonie,

Ciągle trwa, choć jej ciało kruche, delikatne

 

Z wolna kona osłabłe, bólem umęczone.

Jutro strach, żal, westchnienia  i słowa ostatnie

Połączy grób z piaskowca i pył gorzkopłowy…

Agnieszka Charzyńska

Agnieszka Charzyńska

Różowozłoty płomień w rudość się przemienia,

Ciemność łapczywie wchłania burość i kłębiastość,

Świecą widmowym blaskiem martwe kości miasta,

Danse macabre tańczą sinokrwawe światłocienie.

 

Smukła wieża unosi szyję poparzoną,

Trzeszczą zamkowe okna wśród huku i żaru,

Granat osłania  tarcze zniszczonych zegarów,

Skruszone plecy bramy, kolumnę zranioną.

 

A barokowa Maria, w koronie cierniowej,

W iskier dziesięciobarwnych upiornym welonie,

Ciągle trwa, choć jej ciało kruche, delikatne

 

Z wolna kona osłabłe, upałem zmęczone.

 Rankiem ból, strach, westchnienia   i słowa ostatnie

Połączy grób z piaskowca i pył gorzkopłowy…



×
×
  • Dodaj nową pozycję...