Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Złocistorude ostrze – huku i ciśnienia

Wbiło się w ścian wysokich delikatne ciała,

Obróciło   dostojność w ulotność zetlałą,

Wielonietrwałość istnień – w jedność nieistnienia.

 

Przemieniło strzeliste i zgrabne kolumny

W białosrebrnych okruchów smętną niezliczalność,

Mądre słowa ksiąg świętych – w sadzy nadrealnosć,

Poetyczność katedry – w prozaiczność trumny.

 

A gdy grzmoty pąsowe i krwawe ucichły,

Drobne dziecięce kości, daremne modlitwy

Zostały pod szczątkami strzępiasto szarymi

 

Zburzonego kościoła – na zranionej ziemi.

Nad tym grobowcem wielu, śnieżnie obłóczonym

Żałobną pieśń zagrały – czterech wiatrów dzwony…

Edytowane przez Agnieszka Charzyńska (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • myśl jest tak prosta że szukam pod nią kukułczego gniazda lub korzenia bluszczu   dlatego lubię wracać na wieś tam kury znoszą złote jajka i tylko lis spędza sen z powiek   zanim odważę się na słowo mgła opadnie
    • Strach - wypełnia cały ten świat, jednego mniej, drugiego więcej, ale paraliżuje wciąż tak. Pochowany gdzieś po strychach, jednak nadal wśród nas.   Sen szyderczy uśmiech w nocy ubrał. Pusty pokój, pełna głowa,  pośród tych czterech ścian.   Chcesz wszystko, ale prawie dosięgasz już dna. Brak planów, ale próbujesz nadal wstać. Samotność, zaufać ciężko nadal. Nie masz nikogo, komu mógłbyś wszystko powiedzieć. Od tak...   Ciągłe myśli, zimne dłonie, znowu pęka głowa. Proszę Cię, powiedz, jak mam się zachować? Puste ulice, ciepłe światła, idziesz po kryjomu. Jedyne pytanie, którędy do domu? Pełny plecak, wśród doświadczeń nadal brak pomysłu -  jak stąd uciec, bez zbędnego namysłu. 
    • Często też nieświadome szczęścia, w którym jest. Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Czyli wieża Eiffla - nie. :) No ten, to ma gadane ;)    
    • ty – uroczo zwyciężane miasto, pod mury którego zakrada się nieco bezczelny wielbiciel, obdarowywacz udający złodzieja podpełza na kolanach. mówię ci o tonięciu pośród odbłysków, nocą i w fosie, o przekradaniu się pomiędzy rozrzedzonymi promieniami księżycowego światła, o praktykach dokonywanych cichaczem i w drżeniu. słuchaj tych nielegend. obrośnij nimi od wewnątrz, niech każda arteria metropolci biegnie, linią przerywaną, w kierunku zamku. na szczyt. ...ale gdy poczuję, że nadmiernie się rozdrabniam, rozmieniam na drobne miłosne wykwitki, wypryski liryczne, kiedy sam będę mieć dość skrzydlatych żołnierzyków w fiołkowych zbrojach, którzy wirować ci będą nad głową bzycząc serenady – powiedz. bym za żadne skarby nie przestawał, łagodnie, ale stanowczo rzuć: "weź się nie zestal".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...