Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Modro – różowe wiązki świateł rozbieganych

I pęki wstęgokształtłne niesfornych płomieni,

Sinoblade, spuchnięte, rozedrgane cienie

Karminem podświetlone – dwie zamkowe ściany,

 

Dach fioletowy nieco, jakby zawstydzony,

Siwobłękitne kłęby, dążące ku niebu,

Dziewczęca dłoń zsiniała (trzyma kromkę chleba),

Przemęczone upałem katedralne dzwony

 

Spoglądają zbolałe, z goryczą i żalem

W stłuczonego lusterka strzępiaste okruchy,

Wokół snują się dymy – burej wełny szale,

 

Na ścianach tańczą iskier złotorude duchy.

Lecz lusterko, pod pyłem pogrzebane miękkim,

Nie pokaże już dzwonów –  ni bezwładnej ręki…

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...