To nic innego jak praktyka błędnego koła, inaczej: śmiertelna rutyna - nuda, a towarzystwo wzajemnej adoracji miało nadzieję, iż zacznę pisać listy protestacyjne do pana Mateusza - administratora, niestety: zrozumiałem - to nic nie da - kołtuństwo jest niereformowalne, dlatego też: odpowiedziałem im - "Kodeksem Honorowym", oczywiście: zdjęcia zapisałem na Wordzie i przez trzy dni byłem aktywny na Datezone - około dwa tysiące pięćset polubień.
Łukasz Jasiński