Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rośnie ryzyko zapalenia płuc


Rekomendowane odpowiedzi

spotykamy się na pogrzebach
maleje grupka żywych

odprowadzamy przyjaciół z szacunkiem
dobrym słowem proboszcza
niekiedy z tercetem smyczkowym
częściej z samotnym trębaczem -
partyzanckim hejnalistą

pogrzebów przybywa
kondycji nie
w listopadzie i marcu najtrudniej
pomijam okoliczność iż
odprowadzeni przez aniołów do raju
nie mogą się zrewanżować


Tarnów, 8 kwietnia 2005 roku.



Wiersz przeniesiono do działu P.

MODERATOR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny wiersz o nieuchronności losu. Nie podoba mi się. Dosłowność, dosłowność i jeszcze raz dosłowność. Język, jakim wiersz został napisany, wcale mnie nie zainteresował. Zbyt gęste nagromadzenie wyrażeń potocznych w takim krótkim tekście. Owszem nie mam nic przeciwko językowi codziennemu w wierszach, ale nie w takich ilościach. Dopowiedzenia (np. "maleje grupka żywych", "w listopadzie i marcu najtrudniej"), anioły, raj, przegadania (np. "partyzanckim hejnalistą", "odprowadzeni przez aniołów do raju", "odprowadzamy przyjaciół z szacunkiem"). Gdyby było więcej dystansu do takiego przykrego doświadczenia jakim jest śmierć bliskiej osoby (lub każdej innej) mogłoby być ciekawie a tak wyszło zbyt patetycznie, jak mowa pogrzebowa.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...