Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Wyszły kotki raz na łączkę,

wietrzyk im ogonki plącze.

Wyszły sobie pofiglować, 

bo im figle tylko w głowach.

 

A tu takie ładne kwiatki,

ślimak domek ma wśród trawki

i wiadomo, że za chwilę

liczczne zlecą się motyle. 

 

Już zaczyna być gorąco,

bo przygrzewa złote słonko,

łąka pięknie się zieleni,

rajem zda się na tej ziemi.

 

Pora zacząć już swawole.

Najpierw gonią się po kole,

potem bawią w chowanego,

a na koniec, kto którego.

 

 Po zabawy zakończeniu

układają się w półcieniu

rosochatej, polnej gruszy,

która kwieciem na nie prószy.

 

I znaczenia tutaj nie ma,

że to lato, jesień, zima,

bo ta łączka, proszę pana,

bywa jak zaczarowana.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Wyszły kotki dwa na łączkę,

wietrzyk im ogonki plącze.

Wyszły sobie pofiglować, 

bo im figle tylko w głowach.

 

A tu takie ładne kwiatki,

ślimak domek ma wśród trawki

i wiadomo, że za chwilę

liczczne zlecą się motyle. 

 

Już zaczyna być gorąco,

bo przygrzewa złote słonko,

łąka pięknie się zieleni,

rajem zda się na tej ziemi.

 

Pora zacząć już swawole.

Najpierw gonią się po kole,

potem bawią w chowanego,

a na koniec, kto którego.

 

 Po zabawy zakończeniu

układają się w półcieniu

rosochatej, polnej gruszy,

która kwieciem na nie prószy.

 

I znaczenia tutaj nie ma,

że to lato, jesień, zima,

bo ta łączka, proszę pana,

bywa jak zaczarowana.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Wyszły kotki dwa na łączkę,

wietrzyk im ogonki plącze.

Wyszły sobie pofiglować, 

bo im figle tylko w głowach.

 

A tu rosną ładne kwiatki,

ślimak domek ma wśród trawki

i wiadomo, że za chwilę

liczczne zlecą się motyle. 

 

Już zaczyna być gorąco,

bo przygrzewa złote słonko,

łąka pięknie się zieleni,

rajem zda się na tej ziemi.

 

Pora zacząć już swawole.

Najpierw gonią się po kole,

potem bawią w chowanego,

a na koniec, kto którego.

 

 Po zabawy zakończeniu

układają się w półcieniu

rosochatej, polnej gruszy,

która kwieciem na nie prószy.

 

I znaczenia tutaj nie ma,

że to lato, jesień, zima,

bo ta łączka, proszę pana,

bywa jak zaczarowana.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Wyszły kotki dwa na łączkę,

wietrzyk im ogonki plącze.

Wyszły sobie pofiglować, 

bo im figle tylko w głowach.

 

Rosną na niej ładne kwiatki,

ślimak domek ma wśród trawki

i wiadomo, że za chwilę

liczczne zlecą się motyle. 

 

Już zaczyna być gorąco,

bo przygrzewa złote słonko,

łąka pięknie się zieleni,

rajem zda się na tej ziemi.

 

Pora zacząć już swawole.

Najpierw gonią się po kole,

potem bawią w chowanego,

a na koniec, kto którego.

 

 Po zabawy zakończeniu

układają się w półcieniu

rosochatej, polnej gruszy,

która kwieciem na nie prószy.

 

I znaczenia to tu nie ma,

że to lato, jesień, zima,

bo ta łączka, proszę pana,

bywa jak zaczarowana.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Wyszły kotki dwa na łączkę,

wietrzyk im ogonki plącze.

Wyszły sobie pofiglować, 

bo do figli łączka zdrowa.

 

Rosną na niej ładne kwiatki,

ślimak domek ma wśród trawki

i wiadomo, że za chwilę

liczczne zlecą się motyle. 

 

Już zaczyna być gorąco,

bo przygrzewa złote słonko,

łąka pięknie się zieleni,

rajem zda się na tej ziemi.

 

Pora zacząć już swawole.

Najpierw gonią się po kole,

potem bawią w chowanego,

a na koniec, kto którego.

 

 Po zabawy zakończeniu

układają się w półcieniu

rosochatej, polnej gruszy,

która kwieciem na nie prószy.

 

I znaczenia to tu nie ma,

że to lato, jesień, zima,

bo ta łączka, proszę pana,

bywa jak zaczarowana.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Wyszły kotki dwa na łączkę,

wietrzyk im ogonki plącze.

Wyszły sobie pofiglować, 

bo do figli łączka zdrowa.

 

Rosną na niej ładne kwiatki,

ślimak domek ma wśród trawki

i wiadomo, że za chwilę

liczczne zlecą się motyle. 

 

Już zaczyna być gorąco,

bo przygrzewa złote słonko,

łąka pięknie się zieleni,

rajem zda się na tej ziemi.

 

Pora zacząć już swawole.

Najpierw gonią się po kole,

potem bawią w chowanego,

a na koniec, kto którego.

 

 Po zabawy zakończeniu

układają się w półcieniu

rosochatej, polnej gruszy,

która kwieciem na nie prószy.

 

I znaczenia to tu nie ma,

że to lato, jesień zima,

bo ta łączka, proszę pana,

bywa jak zaczarowana.

 

 

 

 

 

 

 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...