*** (walka z minotaurami
cenzura zwykle bywa
udaje dziś
że żywa
Architekci
Jedni, przystąpili ochoczo.
Drudzy, z niejakim trudem.
Jeszcze inni się nie odnaleźli
może jeszcze — tego przecież nie wiem.
A każdy miał konto i własne
wspomnienia miłości
na własność.
Znał myśli, a choćby co drugie
plemiennych zwaśnionych i w baśniach.
I gdzie ci polegli
w kosmosie
o różnych w sobie inklinacjach —
ja pełznę czy biegnę ku Tobie?
Żelazna jak dama tkwi racja.