wiem że jesteś
w zmiennym nastroju
trącasz mnie ramieniem
czuję ten cień za plecami
rzucasz słowem
czy głębiej nie wiem czy dalej
wiem że jesteś czuję to
chowasz się w buczynowym lesie
wijesz krętą ścieżką to znów
rozlewasz na szerokie pola
jak mgła ale ty nie jesteś z niej
rodzisz się wewnątrz
i tam przeżywasz wszystkie dni
dobrze mi w ten czas
kołysać się w dolinach
w trudnych chwilach wejść na szczyt
wiem że zawsze czekasz
kiedy śnieg zasłoni wiatr wyrwie
z moich ramion
poczekaj proszę jeszcze chwilkę
odłożę tylko pantofle
boso lepiej mi z Tobą