Od dawna Romana (Koniec)Teresa pociesza,
i z garnkiem bigosu rano na Koniec pośpiesza.
No i sobie siedzą,
i bigosik... jedzą...
Podobno kawka w dzbanku kawkę im też miesza.
Od dawna Romana (Koniec)Teresa pociesza,
i z garnkiem bigosu rano na Koniec pośpiesza.
No i sobie siedzą,
i bigosik... jedzą...
Podobno kawka w dzbanku kawkę im też miesza.
Od dawna Romana (Koniec)Teresa pociesza,
i z garnkiem bigosu rano na Koniec pośpiesza.
No i sobie siedzą,
i bigosik... jedzą...
Podobno kawka w dzbanku kawkę im tam miesza.
Od dawna Romana (Koniec)Teresa pociesza,
i z garnkiem bigosu - z rana - na Koniec pośpiesza.
No i sobie siedzą,
i bigosik... jedzą...
Podobno kawka w dzbanku kawkę im tam miesza.
stary rodzinny dom skrzypiące drzwi
magia okiennic słomiana strzecha
dziadek na ławce
podwórko z drobiem rządził tam kogut
studzienny żuraw koza koń przy wozie
dobry stróż burek
pamiętam wszystko choć byłem malcem
obrazy te zostały ukryte w pamięci
dziś je odtwarzam
i chociaż już jestem dużo dorosłym coś
serce ścisnęło a po policzku łezka
ciepła spłynęła
Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)