Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wspomnienia


Falkone

Rekomendowane odpowiedzi

Na Podlasiu mała wioska,
Moja młodość tam radosna
Upłynęła szybko mi,
Piękny czas, szczęśliwe dni.
Wrzawa trwała tam od rana,
Cała wioska rozbiegana,
Każdy coś tam musiał zrobić,
Każdy wokół czegoś chodzić.

Trzodę trzeba ponakarmiać,
Trzeba krowy powyganiać,
Koniom trzeba dać obroku,
Nie zapomnieć też o drobiu.
Dzieci wysłać trza do szkoły,
Pozamykać trza stodoły,
Chomonta włożyć dla koni,
W pole ruszać, bo czas goni.

Pomyślałem raz...daj Boże
Jeszcze raz zobaczyć może,
Me rodzinne dawne strony….
Jadę tedy… jak szalony,
By zobaczyć wioskę z rana,
Mleka może wypić z dzbana…
Aby zobaczyły dzieci,
Me rodzinne stare śmieci.
Już jesteśmy więc na miejscu,
Jedziemy po bruku wiejskim,
Oglądamy małe chatki,
Przy tych chatkach dzikie kwiatki.
Lecz jak światło w oczy kole
Dziwna pustka na padole.
Nikt nie krząta się w podwórzu,
Krów nie widać też na smugu.
Gdzie ci ludzie się podziali?
Czyżby jeszcze sobie spali?
Hej pobudka gospodarze!
Wszak już ósma na zegarze!

Trzodę trzeba ponakarmiać,
Trzeba krowy powyganiać,
Koniom trzeba dać obroku,
Nie zapomnieć też o drobiu.
Dzieci wysłać trza do szkoły,
Pozamykać trza stodoły,
Chomonta włożyć dla koni,
W pole ruszać, bo czas goni.

Ot ja głupi, może oni
W polu wszyscy, bo czas goni.
Żniwa może, sianokosy,
I nadążyć z tym nie sposób.
Lecz na polach również cisza,
Wiatr tam pięknie kładzie żyta.
Tak jak morze łan faluje,
Pięknem swym hipnotyzuje.
Jadę więc do wsi z powrotem,
Może ktoś opowie o tem,
Co się dzieje tu dziwnego,
Co się stało i dlaczego?
Chodzę po swej starej ścieżce,
Krzyczę, szukam…. bezskutecznie.
Jakieś dziwne te podwórka,
Nie widać żadnego Burka.
Trawą gumna zarośnięte,
Wszystkie drzwi są tu zamknięte.
Tu nikogo chyba nie ma,
Czyżby jakaś epidemia…?
Smutno w sercu się zrobiło,
Czyżby wszystko przeminęło?
Czas tu chyba zrobił swoje,
Są tylko….wspomnienia moje.
Lecz rozglądam się nie wierząc,
Z prawdą smutną się nie godząc.
Chcę by wszystko znów ożyło,
Tak jak kiedyś się toczyło.

Trzodę trzeba ponakarmiać,
Trzeba krowy powyganiać,
Koniom trzeba dać obroku,
Nie zapomnieć też o drobiu.
Dzieci wysłać trza do szkoły,
Pozamykać trza stodoły,
Chomonta włożyć dla koni,
W pole ruszać, bo czas goni.

Coś skrzypnęło na podwórzu,
Krzyczę -hej tam, gospodarzu!

Echo mi odpowiedziało.....

Powiał wiatr, znów zaskrzypiało.


...To nie ludzie w swym mozole,
Wiatr drzwi gania, tam w stodole….
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...