Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
aff

aff


Wers.

Gawron przyleciał na zimę:

W tym roku się pomyliłem.
Jesiennych róż słodkie pąki
noc konserwuje, liść
zwątpił...

Spod cierni spadł w miękkie tło.
Modrzew w anturaż miodowy,
zagaił,

zapomniał,

jak człowiek...
Słońce uparcie zachodzi.

Mniej go, a babie nie szkodzi:
Namaluj jesień
w żywych kolorach.

We krwi komarzej?
W pościgu pleśni?
W sam raz na mały,
ot, poczęstunek.


Małych miniatur koloratury,
nawet chrypiący gawron się zmieścił.
 

 

 

 

aff

aff


Wers.

Gawron przyleciał na zimę:

W tym roku się pomyliłem.
Jesiennych róż słodkie pąki
noc konserwuje, liść
zwątpił...

Spod cierni spadł w miękkie tło.
Modrzew w anturaż miodowy,
zagaił,

zapomniał,

jak człowiek...
Słońce uparcie zachodzi.

Mniej go, a babie nie szkodzi:
Namaluj jesień
w żywych kolorach.

We krwi komarzej?
W pościgu pleśni?
W sam raz na mały,
ot, poczęstunek.


Małych miniatur koloratury,
nawet chrypiący gawron się zmieścił.
 

 

 

 

aff

aff

Gawron przyleciał na zimę:

W tym roku się pomyliłem.
Jesiennych róż słodkie pąki
noc konserwuje, liść
zwątpił...

Spod cierni spadł w miękkie tło.
Modrzew w anturaż miodowy,
zagaił, zapomniał jak człowiek.
Słońce uparcie zachodzi.

Mniej go, a babie nie szkodzi:
Namaluj jesień
w żywych kolorach.

We krwi komarzej?
W pościgu pleśni?
W sam raz na mały,
ot, poczęstunek.


Małych miniatur koloratury,
nawet chrypiący gawron się zmieścił.
 

 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...