Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Konrad Koper

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Właśnie ten specyficzny kształt jest pusty w środku...

"Fulereny, fullereny – cząsteczki składające się z parzystej liczby atomów węgla[1], tworzące zamkniętą, pustą w środku bryłę geometryczną."

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_KrukTo naprawdę ciekawa historia, historia niezwykłej kobiety. Opisana i włączona do Starego Testamentu - chociaż nie we wszystkich wyznaniach chrześcijańskich. Bardzo dziękuję!  @infelia@Rafael MariusBardzo dziękuję i pozdrawiam. :)
    • @Sara94 Sprawdź- Maria Dąbrowska nowela "Ala", może to dobry traf.
    • To przecięcie co ciągle krwawi... niektórzy mają takie jak zmartwienia czy presję   Dokladnie o tym są moje poezje O problemach świata, Raczej nastolatków, Bo ich życie naprawdę nie jest usłane z róży płatków    Lecz ja nie o tym Ja o moim "przecieciu" MOIM przecięciu    "The cut that always bleeds" Powiedzą   A co nim jest?   Moim jestes ty   Ciagle powracasz, Na nowo krwawie, Nigdy sie z ciebie nie wyleczę   Przepadłam Głęboko Zatonęłam  W tobie   To zmora Ty jesteś zmorą  Nie chcę tak dalej Zabierzcie ode mnie tę miłość chorą.  
    • @infelia Jestem przekonana, że czytałam to w liceum. Nigdzie nie mogę tego odnaleźć, nikt nie wie o co mi chodzi. Strasznie mnie no drapie w mózg. Wydaje mi się, że to Nałkowska lub Dąbrowska, ale jestem za granicą i nie mogę sobie tu nawet polskich książek wypożyczyć żeby to znaleźć.
    • Nadciągają tyralierą, hurra! Głodni i spragnieni nauki, Tornistrami tłuką się po głowach. Gwiżdżą, piszczą — uszy więdną.   Kluczem celuję w zamek, blady ze strachu, Podwoje szkoły otwieram, och! Teraz to się zacznie — horroru ekranizacja, Jak te bąble dadzą mi popalić, żywcem zjedzą.   Schody drżą z przerażenia, Oj, zaraz dachówki spadną zemdlone, Szkła w oknach — trach! — pękają Od tych arii operowych: łiiiiiii.   Ni „dzień dobry”, ni „pies cię lizał”, Zośka w progu za fartuch mnie łapie: „Proszę pana, tenisówki mi ukradli! Beeee, mama z domu mnie wygoni”   Wytrzyj gila — nie, nie w rękaw! No i usmarkane dziecię jak malowane. Zgłoszenie przyjęte, referuję, Śledztwo ruszy pełną parą, moje słowo.   Dorwę ja gangsterów i mafiozów W krótkich spodenkach i w sandałach. Za szelki ich capnę, za uszy wytargam, Przed trybunał poprowadzę   Do pani dyrektor na dywanik. Chwytam miotłę i detektor rozrabiaków. Pik, pik, pik! mam was, łotry, zbójcy! W toalecie się bunkrują bohaterzy.   Zaraz! przegapiłem uroczystą chwilę, Niech to licho, gnam co sił do pakamery. Pierwszy dzwonek niechaj zabrzmi. Do klas mi zmiatać, ananasy — tup, tup, tup!   Jeszcze z wami się policzę, jakem woźny. Uff! wreszcie chwila wytchnienia i spokoju. Czekolady zjem tabliczkę z orzechami, A wy, urwipołcie, gryźcie tę od mnożenia...  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...