Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oda do lawiranta


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W sumie, mówiąc szczerze to już w moim przedszkolu trzeba lawirować by przetrwać, ale ja to raczej jako zło konieczne postrzegałem.

Instynkt samozachowawczy tak nakazywał.

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius Masz trochę inne podejście do poezji zdaje się. I tylko tyle :) Podejścia są różne, odmienne i ludzie są bardzo różni. I chwile wierszy są też różne. Dziś tak jutro inaczej, a pojutrze o ile będzie jeszcze inaczej. Ja tak mam. Jestem za, a nawet przeciw...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym Ktoś kiedyś zarzucił poetom "błahość" - pitolenie o miłości, zdradzie, samotności jednym słowem nurt własny, styl pamiętnika.

Poeci mają to do siebie że tak potrafią "zawoalować" słowo że....wielkie zmiany stały się faktem. Lepszym jutrem dla...

Co do lawiranctwa...to też jest "sztuka mocnej" głowy , choć osobiście uważam że nawet najbardziej inteligentna "rozgrywka" ma zawsze jakaś "wadę systemu" i chcąc nie chcąc może nie cios ale draśnięcie murowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Domysły Zgadzam się w pełni. Robisz sztukę, kosę zawsze możesz dostać. Taka prawda niestety :// A dodatkowo coraz bardziej wchodzisz w światopogląd, a w świecie światopoglądów jest mnóstwo najróżniejszych sporów i niedomówień i kłótni i dyskusji niekończących się i pretensji etc. Natomiast w błahość poetycką zupełnie nie wierzę. Jak już trochę napozajmujesz się sztuką to zaczynasz rozumieć, że nawet odpieprzenie rzeczy błahej, do której będziesz miał pretensję, jest dosyć trudne. Czasem napisanie 4 linijek może być trudem wręcz wielkim. A potem jest jeszcze ogrom przejmowania się tym co "zmalowałeś"... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Domysły No i poza tym mierzysz się z ogromnym zarzutem szeregu osób, które chcą spokojnie i powoli i bez wychylania się, bez prowokowania, wiesz jak to się mówi ciszej jedziesz dalej zajedziesz, że w ogóle się za to bierzesz... Że w ogóle czasem robisz, co im często się po prostu nie mieści w głowie... I dużo ryzykujesz, bo jak wychylasz nosa to aż on się prosi do utarcia... Tak pro forma walczymy z ego czy z egocentryzmem, czy z nieskromnością i tak dalej i dalej... No taki lajf. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym  

Jakby co

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

osobiście uważam iż .." brak reakcji to też reakcja"

Wszystko sprowadza się do "chaosu" przysłowiowy "kij w mrowisku" bardziej widoczny niż skuteczny , czasem warto przeczekać. A czasem warto "klepnąć" szczęką trudną mądrość..

 

"Utarcie nosa" - zarozumialec. Kurcze taki ktoś to trudny przeciwnik argumenty trafiają"kulą w płot"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Domysły Pojawia się też dużo domysłów :)) No naprawdę bez liku. Ale to wszystko idzie wytrzymać. Dla mnie najgorsze jest jak wokół Twoich działań oni robią coś w rodzaju cmentarza. Który jest związany albo wcale nie jest. Cholera wie. I oczywiście że to ten cmentarz jest przez ciebie albo przynajmniej współzawiniony... I w tym zakresie ból sztuki jest największy... Jest mega przeogromny i dużo za duży... No ale wiesz - moja opinia na temat - są teczki, dużo teczek, a nad teczkami co są ciągle się pracuje... Wywrotowe czasy...  I w tym zakresie że ja jeszcze chodzę po osiedlu i czasem się uśmiecham no to ja nie wiem jak to robię. Wiesz w ogóle dziwne, że jeszcze mam kumpli co się ze mną umówią... No ale możliwe że tutaj jeszcze leki trochę pomagają... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...