Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Drugi tydzień Wielkiego Postu 2017

 

lirowi / jerzemu (niekoniecznie) wielkopostnie

 

Przedtem

kontaminacja rozstajów

tam kiedyś kapliczka

 

Mamunia z Syneczkiem

pasyjka u szczytu

i święty Florian

 

co z gipsowego garnuszka

deszczem posuchę studził

 

Teraz przystanki

 

1.

Każdą Prawdę

przybije drzazga

do Bożej Męki

 

2.

Jesteś w stanie

udźwignąć - przenieść...

 

Spróbuję. Nie wiem...

 

3.

Później upadek - najpierw zaczepienie

ze zdumieniem że balans. Może lewitacja -

kolanami przeorany chodnik

 

4.

Spotkanie

z twoim głosem

Mamuś a moim oddechem

 

5.

Szymon pozbierał kartofle

wrzucił do reklamówki

wezwał taksówkę. Zapłacił za kurs

 

6.

Przetarcie twarzy

sterylnym płatkiem

z kroplą toniku

 

7.

Zawrót głowy

ciało rogami kaleczy

trzeszczy kość

 

8.

Bezcenną szczera pociecha

udzielana bogatszym

od siebie

 

9.

Niemożliwe

te chyże stopy niczym skrzydełka

przełamały się słomką

 

10.

Dopiero wstyd

gdy szpetotę

opina szmatka

 

11.

Boli

zawsze boli

rozcieńczana potencja

 

12.

Tatuniu Boży

rozłożyłam

życie na czynniki pierwsze

 

13.

Lecz oto proszę -

znowu jaśnieję malowanym liczkiem -

łzy mi obeschły

 

14.

Ten srebrny wylot taki promienisty

Ty uśmiechnięty ku mnie nachylony -

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

biegnę z prędkością światła

 

Odpowiedź Obdarowanego:

 

lir dnia 22.02.2016 16:20

Dziękuję, Neli:)))

 

15.

wstąpmy do kościoła

napatrzymy się na siebie

rzuconych na kolana

 

Pozdrawiam:)))

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

z moim podsumowaniem zawsze aktualnym, czyli „Akceptacją”:

 

Motto-Pytanie: Czy zdołasz nas nauczyć, że są krzywdy inne prócz naszej? (X Kardynał Karol Wojtyła - Jan Paweł II, pp)

 

Delikatnie

dotykam ran

fiołkowym rąbkiem duszy

 

które

pozwoliły zachować

tożsamość

 

niewypromieniowanego

ciepła kobiecości

zaklętego -

 

oswojonym cierpieniem

aż po płycizny mąk

Hioba sprawiedliwego

bogobojnego

męża

z krainy Us

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...