@Dekaos Dondi Twój tekst zahacza jeszcze o coś innego, a mianowicie że może naprawdę najfajniej byłoby się znaleźć na bezludnej wyspie w ten oto sposób, że nawet ciebie tam nie ma - taka ucieczka również przed samym sobą ;)
jak długo trwa na zawsze
spór serc przeciw ich woli
przerwać straconą szansę
wczorajszych udań ogród
jak wyzbyć się dzieciństwa?
(gdy lat młodzieńczych tyle)
w przebłysku dojrzeć słońca
gdzie łzy już w krokodylach
kiedyś powiesz dzień dobry
wtulając chwilę w wszystko
tam zdobędziemy zdolność
by więcej nas nie wypchnąć
Na środku naszej osady,
nagle wyrosło pomarańczowe drzewko.
E tam... to bajka na pewno.
Złudzenie tylko i to wszystko.
Tak myśleli tubylcy,
chodząc w kółko, tam i z powrotem
Aż przyszli obcy i zjedli im owoce.