Boje o wodę lub walka z wodą,
planeta płonie albo się topi.
Zmiany klimatu przydać się mogą,
gdy się buntują uparci chłopi.
Na domiar wiatry, niezmiennie zmienne,
zmieniają ciągle punkty widzenia,
wciskać więc można masie wciąż ciemnej
kity bezczelnie z prawa i z lewa.
Coś złego kroi się na Zachodzie.
Na Wschodzie nadal nic się nie zmienia.
Ktoś bredzi jeszcze o czystej wodzie,
jak się kręciła, kręci się Ziemia.
Wirują gwiazdy, strach rządzi światem
i płyną łodzie pełne młodzieży.
Biednym brakuje mniej niż bogatym,
wszystkim po równo znów się należy.