W ogródku pomiędzy marchewką
i nacią, co kocha wręcz lato,
bezgłośnie coś sunie dość lekko,
cień długi i czarny o psia kość.
Lecz z psiakiem go proszę nie mylić.
Choć słuszny potrafi być w kłębie,
nie wzgardzi nornicą, motylem,
najbardziej uwielbia gołębie.
Ta sjesta w zielonych rabatkach
pozornie jest sielska i słodka.
Dla słabych jest chwilą niełatwą.
Niektóre przypadkiem śmierć spotka.