Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Fantastycznie jest nie robić nic

Ale żeby to było takie fajne

nierobienie

Podarowane przez los

Nie martwić się o żarcie 

O spanie

Mieć przy sobie psa z uroczą mordką 

Co ma brewki nad ślepiami jak drugie spojrzenie

Drugi człowiek niekoniecznie potrzebny

Chyba że też fajny z miłością bliźniego w sercu

A potem byśmy  coś jednak robili

Coś całkiem zwyczajnego

Bo nasza nadzwyczajność 

Zupełnie by nam wystarczyła 

 

Dobrze jest czasem nie robić nic

I trochę pomarzyć 

Takie proste marzenia

Zupełnie zwyczajne

 

Mój Boże 

Opublikowano

@andreas jeśli szczęśliwie, to tylko pozazdrościć, choć nie wydaje mi się, z drugiej strony różne są pojęcia szczęścia

Kredens pozdrawia 

@ja_wochen nie da się chyba nie robić nic, rzecz w tym , aby to przynosiło jakieś korzyści, można się zaharowac na śmierć i za przeproszeniem gówno się z tego ma, można kraść, też jest to jakaś czynność , ale z korzyścią tylko po jednej stronie itd. itp. w tym wierszu chodzi bardziej o chwilę relaksu gdy nic nie zaprząta głowy , o nic się człowiek nie martwi, słodkie , ulotne nicnierobienie

Kredens pozdrawia 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A to jeszcze inne zagadnienie, w ogóle praca jest ciekawym zagadnieniem  do rozważań tak jak np. szczęście. Praca którą lubimy daje szczęście, z przymusu przygnębia, ale z niej żyjemy więc dobrze, że jest. Może można coś z tym zrobić i nie tkwić w złym układzie, a przynajmniej nie satysfakcjonującym. Praca bywa niewolniczą albo jest narzędziem tortury itp. Praca czyni wolnym. Taki napis zwieńcza oświęcimską bramę, co za drwina z tego skądinąd słusznego stwierdzenia w kontekście obozowej prawdy. 

Kredens pozdrawia 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chcę odpowiedzi tylko  Na swoje pytanie  Czy ktoś mi będzie w stanie  Odpowiedzieć na nie? Byłam u wróżek, znawców, wieszczych  Każdy mówi to samo  Ale jaki ma to sens, skoro ja chce usłyszeć  Odpowiedź z mojej głowy wyimaginowaną
    • @Dekaos Dondi Słodka zemsta.:)  Pozdrawiam serdecznie.
    • jestem dla ciebie objawieniem  wszystkich cnót  gotowych na lizanie    choć myję okna niedbale  i czasami zapomnę że skupianie uwagi na sobie  jest dla mnie uciążliwe    a moje usta się czerwienią  bardziej niż wczoraj  tylko w miękkim półcieniu  twoich wątpliwości    wiem że o mnie myślisz    wiem że do mnie mówisz  kiedy idziesz spać  układając głowę  na poduszce                                                                                        spierdalaj kurwo 
    • Jestem duchem wielu różnych ludzi w jednym ciele.   Rozpływam się, siedząc na krześle — zamieniam ciało w wodę i próbuję dosięgnąć fali.   Zbiorowa świadomość wymywa marzenia i ludzkie dusze: ich myśli, pragnienia, pożądania.   Wszystko, z czego kiedyś byli zbudowani i przez co mogli nazywać się człowiekiem, zniknęło w morzu słów i niespełnionych obietnic.   Pozostaje jedynie gorycz i żal — cierpki smak na języku bez końca.   Czujesz go, choć nie masz ciała; jesteś tylko wyobrażeniem przeszłego „ja”, powoli rozmywanym wraz z kolejną pełnią.   Krzyki odbijane od klifu ze zwiększoną amplitudą nie pozwalają zasnąć. Nie pozwalają odpocząć. Nie pozwalają uciec.   Płaczesz nad losem swoim i umęczonych ludzi.   To wyobrażenie łez, wyobrażenie smutku. Tak trudno zaakceptować, że nie ma już nic.   Jesteś sam. Każdy człowiek, którego kochałeś, zniknął bezpowrotnie — utopiony w tafli grzechów.   Nie ma Boga. Nie ma litości. Pozostało jedynie cierpienie i strach.   Rozpościeram skrzydła, pływając w ludzkiej godności.
    • Trochę inna wersja dawnego tekstu     trochę w nerwach pan makowiec aż się w brzuchu mak poplątał cukierenka jemu w głowie tylko nie wie jak wygląda     czupiradło lukrowane? przepaloną skądś wywlekli? ale gdzie tam piękno same wyrzeźbiona dziś w cukierni     już ją widzi ciasta fałdką aż rodzynek nagle stoi jęczy z boku stary piernik bo mu widok karp zasłonił    lico słodkie cała reszta kolorowa karmelowa oblubieńca to pocieszka lecz w jej sercu wielka trwoga    jeden z gości chce ją schrupać ma apetyt na jej kształty pan makowiec blachą stuka kocha przecież nie nażarty     gościu widzi smaczny maczek aż go wzięła wielka chętka lubo moja choć zapłaczesz ty przeżyjesz mnie pamiętaj     cukierenka jest w rozpaczy gdyż makowca głupol trawi więc wskoczyła mu do gardła aż się człowiek nią udławił
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...