Poranieni i niezabliźnieni – cóż przytulaliśmy się
i bywało że całkiem mocno
chcieliśmy się wzajemnie wesprzec
szukaliśmy ratunku
czułość miała nam zapewnić emocje
dążyliśmy ku ujściu
nie wiedzieliśmy i A nie rozumiała
że tylko w ten sposób
więcej krwi z nas wypływało
ubywało i sączyło się jej że hej!
(ciepłej i zimnej, dobrej i złej)
(innymi słowy ludzkiej)
Cena?
Warszawa – Stegny, 12.09.2024r.
Inspiracja – shesvenus (poezja.org).