Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedyś kałuża, dziś ocean

Cierpień moich ocean

 

Zesłano mnie w tą głębie

Nie pytając mnie o zdanie

Więc choć chciałam dotknąć nieba, to utknęłam w oceanie

 

I nie przy faunie i florze

Tętniącej przyrodzie

Lśniących koralowcach

I rekinim głodzie

Gdzie smierć i życie trzyma sznur harmonii

A każdy szmer najcichszy - niczym fragment symfonii

 

Nie, nie tu

Głębiej

 

Tam gdzie nie sięgają już słońca promienie

Gdzie pierwsze (nie ostatnie) umierają nadzieje

Tam gdzie ciemność otacza cię wszędzie

Chciwa by dotknąć we wrażliwe miejsce 

Serce posiekać, rozszarpać psychikę

Zrobić ci bliznę, a na niej bliznę

Marzenia zabrać, zdeptać i rzucić!

O ścianę z kolcami, owianymi w druty

Potem ci talent wyskrobać z wnętrzności

I postawić w szarym rzędzie zwykłości

 

Im jestem głębiej tym bardziej się boje

Ale wiem że ten lęk zamieni się w zbroje

I że kiedyś spoglądając z oddali

Uśmiechnę się żegnając mrok czarnej fali

Na zawsze

 

I trzymajcie się tam wszyscy

dalecy oraz bliscy

Co przeprawę swą toczycie

W oceanie o swe życie

 

Ja wierzę że kiedyś nauczę się latać

Wzniosę się w górę i dotknę światła

Poczuje się lekka, jak piórko na wietrze

Zapomnę o smutku, cierpieniu i żalu

I zaśmiejemy się wszyscy jeszcze

Z cierpień naszych oceanu

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...