teraz wychodzi mi pięknie

[Rafał_Mikołaj]

to ciągle ten sam dzień,

naszkicowany grafitowym wieczorem,

ciągle ten sam smak słów

pitych z zardzewiałego kubka przeszłości,

a one utlenione w gardle,

rozpuszczone w ślinie,

ciasne i niewygodne dla

pozornej łaski ust

 

i nie zliczysz

spojrzeń wykutych przez szczeliny źrenic,

nacisków sumienia

i wyrzutów do samego siebie,

nie zliczysz obojętnych dni,

zmarnowanych,

przerysowanych kalkomanią życia,

na różowo podrobione szczęście

smakuje tak gorzko

 

to ciągle ten sam dzień

co nie ucieka ode mnie,

oswoił dla mnie

rokujący ciężko wrzesień

i chyba już zdechł

 

i nawet się trochę uśmiecham,

zastanawiam głęboko,

że teraz wychodzi mi pięknie,

teraz widać ostro

gdzie kształt, gdzie linia,

gdzie równo układa się mój wzrok

[Leszczym]

@Rafał_Mikołaj Miło czytać, zdaje się po przerwie ;))

[Rafał_Mikołaj]

@Leszczym trochę tak

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

[FaLcorN]

@Rafał_Mikołaj

Jaka w tym puenta i sens poezji? Wartość dla smaku i myśli? Wszystko się topi w nasyceniu... Nasycenie dla nasycenia? Po przesycenie? Wiersz dobry w mocy. Niestety nic z niego nie wziąłem bo estetyka nie gasi apetytu.

Pozdrawiam, powodzenia!