Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

I tak już nie śpię od wczoraj, 

A dzisiaj już nie istnieje,

Strasznie się tego bałem, 

Moje przeczucie, Ty wiedziałaś, 

Tym razem nadzieji nie było, 

Jeszcze rok temu nie mogłem się doczekać,

Czy trafiłem z prezentem? Myślałem.

Na dzisiaj już go niestety nie potrzebuję,

Samotność, znaczenie słowa przecież znamy, 

Dzisiaj przeżywam, i w bólu tak naprawdę,

Czuję, a wolałbym tylko znać definicję, 

Inaczej teraz, skarbie, wszystko wygląda, 

Nawet ten ołtarz przy którym Cię poślubiłem,

Ironio, przed chwilą Cię przy nim pożegnałem,

Czy mogę choć na chwilę poczuć Twoją dłoń w mojej? 

Śniąc może się uda, nie proszę przecież o tak wiele,

Nie pocałuje Cię, a to przecież rocznica, 

Chociaż raz tak jak wtedy co wyszliśmy z kościoła, pamiętasz? 

Nie mogliśmy się w tedy tego pocałunku doczekać, 

Siostra prawie nie zdążyła sypnąć kwiatami, 

Dała radę, to był długi pocałunek,

Dwunasty raz byśmy to dzisiaj świętowali, 

a mogę chociaż w rękę?

I jak mam od dzisiaj nazywać ten dzień? 

Nierocznica, może tak to będzie, 

Kocham Cię i wtedy też to wiedziałaś, 

Tyle lat minęło, ale patrząc Ci w oczy już tego nie powiem, 

Jak w to uwierzyć, ani nie spojrzę, ani nawet nie mogę ust do Ciebie otworzyć, 

To był piękny dzień, chyba najlepszy,

A dzisiaj to już tylko obrazy w pamięci,

O tym będę pamiętał, obiecuję

Tak Ci kobieto z całego serca dziękuję, 

Ta karczma przez której próg Cię wniosłem, 

Te zwiędnięte kwiaty za nami, gerbery,

Ale byłaś zła, 

Jakby to było dziś, możemy jeszcze raz? 

Usiądź na tym krześle, a ja podejdę z różą, 

Rękawiczki, razem ten utwór wybraliśmy, 

Zapytaj tam na górze, a może się uda chociaż ten taniec?

Nie żałuję nawet jednej chwili,

Było cudownie, te wszystkie nasze wspólne lata,

Ale dlaczego tak jakbym tylko mrugnął, tak szybko, 

Przecież to była tylko chwila, to za krótko dla mnie,

Ja nadal pragnę Cię i brakuje mi już tych rocznic, 

A to dopiero pierwsza której nie ma, 

Kurwa mać, przepraszam, już nie przeklinam, 

Może chociaż awantura? 

Tęsknię za tym wszystkim, za Tobą, 

za Twoimi humorami i uśmiechem też, 

Dwanaście lat za mało, nawet przy wieczności zawsze bym to powiedział: jeszcze,

Zostały mi już tylko łzy i ból, ale powtórkę bym poprosił. 

Nawet z tym samym zakończeniem, 

Basiu, wszystkiego najlepszego w naszą pierwszą nierocznicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Walka w mojej głowie, Przegrana od początku, Spisani na straty żołnierze i generałowie, Ostatni bastion życia, Ostatni bastion nadziei, Atakowany, Szturmowany przez siły wroga, Przez ciemność i złe zastępy szatana,   Widzę widmo porażki, Pojawia się coraz częściej, Ostatni bastion upada, I nie podniesie się, Jestem straceńcem, Potępionym przez własny umysł, Nieakceptowany przez samego siebie, Czymże jest człowiek który żyjąc umarł,   Stworzeniem w człowieczej skórze, Który ukojenia w śmierci poszukuje, Przeciw Bogu według pijanych kapłanów związanych cyrografem, Obrońcy moralności, Bluźniercy, Heretycy...   Zbieram zastępy, Zwołuje armię, Wzywam generała zastępów niebieskich, Niech okaże pomoc swoją, Zbłąkanej owcy Pana swego, Niech okaże miłosierdzie swe,   Nie jestem gotów stoczyć bitwy, Z zastępami upadłego Lucyfera, Gdy uderzy znienacka we śnie, Skończę jak Bonaparte pod Waterloo, Jak Konstantynopol pod naciskiem Turków, Zniknę z ziemi i nie pojawię się przed obliczem Piotra,   Lecz gdy bestię ujarzmię, Lewiatana z dna oceanu za mordę przytrzymam, Pokonam demony walczące o moją duszę i umysł, Będę szczęśliwy, Odnajdę upragniony spokój, Stanę się człowiekiem, Będę żyć...   Najważniejsza bitwa zbliża się nieubłaganie, Zastępy mroku są gotowe do natarcia, Czekają u bram, Chcą stłumić umysł, Zakłócić pracę serca, Zostawić płuca zwęglone ogniem piekielnym,   Ci którzy odważyli się stanąć na przeciw, Zakończyli wędrówkę swą, Samowyzwoleniem, Samozniszczeniem, Nie byli w stanie żyć ze świadomością przegranej, Nadchodzącej przegranej... Nie mogli słuchać czorta szeptającego im do ucha, Z IX kręgu piekła Dantego,   Widzę anioła wyciągającego dłoń, Daje mi nadzieję na lepsze jutro, Kiedy nawiedzają mnie wizje przegranej,   Nie mogę okazać słabości, Nie mogę dać się zniewolić, Nie mogę pochłonąć się w kuszącym mroku,   CAVE ME, DOMINE  Amen.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Najpierw jest zakochanie, potem: kochanie, kochanie i kochanie, niektórzy nazywają to miłością, tymczasem: gdzie na samym końcu ląduje miłość? Do łóżka, do zdrady i do grobu!   Łukasz Jasiński 
    • Czy kłamstwo ma sens czy warto przednim otwierać drzwi   Czy śmierdzi a jeśli tak to czym i dlaczego tak jest   Przecież nie jest prawdą która na poduszce  miło śni   Czy można bez niego żyć a skoro tak to dlaczego otwieramy mu drzwi  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...