Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

meble niszczeją ale zostają zdjęcia i ustne przekazy

U moich dziadków ze strony mamy była w domu otomana tremo serwantka i sekretarzyk i łazienka za zasłonką a wc na podwórku

Pozdrawiam

No właśnie - co my wnieśliśmy do tej kultury dnia codziennego?  - regały tapczanopółki ....

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz to szerszy temat, bo te wspaniałości meblarskie z poprzednich epok wnieśli do kultury nieliczni, większość po prostu nie było na nie stać , mieszkali naprawdę raczej siermiężnie , tak że to "my " miało wtedy inny wydźwięk niż teraz, czy ja wiem czy mi żal tamtej epoki, bo gdybym się urodziła np. w czworakach , to pewnie tylko bym ścierała kurze z tych pańskich mebli

Pozdrawiam kredens (taki właśnie trochę staroświecki, ale jeszcze z połyskiem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tutaj można napisać, że wszystko jest względne, ponieważ to zależy np. od gustu odpoczywającej osoby, od tego jaki rodzaj muzyki metalowej będzie słuchany, z jakiego okresu historycznego, z jakiego nurtu, etc. Nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Mało tego, można na nie odpowiedzieć frazą: to skomplikowane.

 

Jeśli o mnie chodzi, nie potrafię odpoczywać słuchając Slayera, ale np. słuchając Megadeth już tak, a oba zespoły to thrash metal.

 

Nie potrafię odpoczywać słuchając płyt Ram It Down, czy Painkiller, zespołu Judas Priest, ale już w zupełności potrafię się zrelaksować przy krążkach Screaming for Vengeance, albo Killing Machine, wspomnianego zespołu, a przecież to właśnie Judas Priest jest reprezentantem najbardziej klasycznego heavy metalu.

 

Takich przykładów jest całe mnóstwo, ponieważ tak naprawdę metal metalowi nierówny, aczkolwiek pod względem wirtuozerii, czy samej złożoności, do muzyki klasycznej bardzo mu daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz Zdecydowanie przy hałasie lwiej większości współczesnej muzyki nie da się odpocząć, pomyśleć...

Osobiście wolę muzykę klasyczną, choć jak wiadomo tam też  bywały całkiem energiczne, czy też głośne kawałki. Zawsze jednak da się tam wyłapać linię melodyczną, która poprowadzi myśli...

Co do mebli... dawne, czy to wysublimowane, czy zwykłe skrzynie, ławy ze skrzynią, czy też kuchenne kredensy, były przemyślane, praktyczne i użyteczne. Bynajmniej nie wszystkje były wygodne. Posiadam otomanę, która bez wątpienia wygląda, ale wygodna to ona nie jest.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

no tak - punkt widzenia od miejsca urodzenia :))

Pozdrawiam serdecznie ten "staroświecki" jak widać po renowacji - ma nową politurę :))))

 

ps chociaż nie wiem o jaki kredens idzie

- czy ten w salonie z zastawą stołową 

- czy pomieszczenie w którym trzymano zastawę stołową i dość często traktowano jak spiżarnię zaopatrzoną głownie w przednie trunki 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stary_Kredens Z metafizycznego punktu widzenia to ci ludzie są moim własnym dziełem, moją koncepcją, a ktoś powyżej ich wyrzeźbił z gliny. Z metafizycznego punktu widzenia to oni są środkiem, a ja jestem celem.   Nikt nikomu nie poda pomocnej dłoni, a zwyczajnie zatopi w iluzjach swoich kłamstw ukrytych za fasadą dobrych intencji.   Może Sokrates wyolbrzymiał lecz prawdą całkowitą jest, że "dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane". Chociaż w sumie, patrząc na obecną cywilizację, to zbierając inteligencję wraz z inteligencją emocjonalną - w perspektywie tego, czego się już nauczyliśmy sformułowanie "wiem, że nic nie wiem" jest - nie hiperbolą, a właśnie eufemizmem.   Oczywiście, skoro mamy do czynienia ze wszechobecną względnością bytów, to sama inteligencja pozostaje tematem spekulacji, a konsekwencją ludzkiej aktywności jest pogłębiający się chaos, gdzie nikt na nic nie ma wpływu, a podejmowane decyzje to jedynie konstrukt psychologiczny zbudowany na fundamencie procesów biologicznych, które z kolei są wynikiem ściśle deterministycznych praw fizyki.   Ot - wszystko to przypadek, w którym poniżamy ludzi za to, że myślą nielogicznie. Istna farsa.
    • Podobno to tylko owoc z drzewa poznania, a jaki - nie wiadomo. Tak się utarło z tą jabłonką. Narcyze to też diabły, czyli wszyscy poeci ;) Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • tamta pani to pani krzycząca nie krzyczy tylko na ciebie tak ją zaprogramowali niepewnością lękiem a przecież   wszyscy nadzy się tutaj rodzimy i niczego stąd nie zabierzemy pierwszy w ogniu umiera kto silny najdłużej (w nas) pali się nienawiść   tamtej pani się przynależą pierwsze łzy tobie też spaść musiały z każdym krokiem tka nić się człowiecza w której obraz swój prawdziwy wstawisz   i przechodzi w nas wszystko ty wracasz księżyc znowu nad rankiem piżmowy ścierają się ze sobą przyczyny w kolorowe jak sukienki wzory              
    • w twoich oczach odbija się jezioro głębia bezdennego stawu zachwyca karmi się światłem kolorami pryzmatu  mieni barwami snu dni płyną spokojnie milczenie szeptem wspomina wczoraj bukiet kwiatów przyjmuje dłoń jej ciepło obiecuje pogodny zmierzch i poranek   11.2024 andrew
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Też rozważałem taką opcję. Dzięki. Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...