Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

U stóp twoich, ziemio obiecana 

kładę się dzisiaj w deszczowych chmurach 

przyjmij me ciało, tam skąd powstało

ziemio religii, natury, rozumu

Przyjmij też ducha w ogrodu krainy

gdzie chylą się liście oliwy, daktyli

Uderz w mą duszę! Uderz w me ciało!

oczyść w krwi swojej, ożyw w swym ogniu

niech się odrodzę jak feniks z popiołu!

Ptaki niebios niech cię koronują 

w goździki i róże 

w chabry i maki 

gronostaj z mchu załóż i purpurę z bratków 

niech fiołek ci pachnie a szałwia zieleni 

obmyj się z nami w słonecznych obłokach 

niech niebo mi tłem dla twej zieleni!

Lecz czemuś znów bledniesz?

Lecz gdzie twe kolory?

Cóż jarzębina na szyi twej czyni?

Gdzie sykomory? I lipiec prawdziwy?

ty znów się kładziesz do snów gotowa 

i w całun jak baranek biały zakładasz

poddani twoi są martwi wraz z tobą 

by wrócić mogli gdy znów będą z tobą. 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   A dlaczego pani nie wstąpi do Polskiego Związku Literatów i Stowarzyszenia Pisarzy Polskich? Będzie pani miała wszystko: tomiki, wsparcie finansowe i wieczorki poetyckie, nomen omen: wyżej wymienione organizacje otrzymują dotacje z budżetu państwa, mają prywatnych sponsorów i indywidualnych darczyńców...   Łukasz Jasiński 
    • Ciekawie pokazana nieuchronność przemian kulturowych i poszukiwanie tożsamości w szerokiej ofercie prądów myślowych i trendów ideologicznych.  Dialektycznie  zestawiłeś zagubienie jednostki rosnące wprost proporcjonalnie do nieograniczonych możliwości przemieszczania się : szeroka ulica - czyli okno na świat/ ewtl. internet - a po drugiej stronie gorączkowa  próba syntezy różnych wpływów, często sprzecznych, byle odpowiedzieć sobie kim się jest? Ale są też próby konformizmu ( czerwone dłonie - to np.  nierozliczona komunistyczna przeszłość, a teraz pod zmianą sztandarów wypinanie piersi pod symbolami Polski Walczącej), są mody ekologiczne i powrót do pogańskich kultów natury, są ci, którzy w szukają wyrytych w kamieniu Prawd i pewników… W puencie Autor sam sobie przeczy, bo udowadaniając w tekście działanie Ducha Czasów - wie, że nic nie zostanie niezmienne; a może… jednak sam próbuje siebie przekonać do tej jedynej zasady rzeczy, jaką jest panta rhei ?     pozdr.
    • najpierw pójdę do kardiologa z nieregularnie wzruszonym, przekraczającym wszelkie normy, ciążącym sercem na dłoni.   ostatni raz, po echo — niech się rozhula pomiędzy żebrami, między wersami.   potem, już na czczo, zakamarkami bez latarni, bez smutnych oczu, unikając każdego z tych miejsc, które mogłabym nazwać tęskno przeczekalnią, dojdę tam, gdzie sprawdzą z krwi: ile we mnie poety?   i gdy już, z gardłem ściśniętym tym, co niewypowiedziane, splotem słonecznym tym, co niewymarzone, nie dam rady wstać — prześwietl mnie, we mnie wiersze.    
    • @aniat.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja bym powiedział, samo życie.   Odkładając na bok warsztat, bo to takie ad hoc - dlaczego nie przełamać bukoliki czymś jędrnym i soczystym? Przecież ten czterowers pokazuje piękno miłości, z tym że bez polerki.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ładnie to tak podpuszczać czytelnika?     Wynika z tego, że chodzi o rzeźbienie w drewnie i poczucie niemal duchowej jedności z materią, z którą się pracuje.   Grom złoty, per analogiam, jest jak dłuto Największego Rzeźbiarza, nad światem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...